Felieton - Szczęście w nieszczęściu, czyli łódzkie kłopoty z KATARZYNĄ

Od kilku dni na wszystkich antenach pojawiła się informacja o zawaleniu się łódzkiej kamienicy. W Polskę poszło kilka przekazów, z których wynikałoby, że łódzkie kamienice są w stanie uniemożliwiającym bezpieczną budowę tunelu średnicowego. Że poszkodowani ludzie pozostali bez pomocy i nikt się z nimi nie kontaktuje. Że miasto mogłoby wreszcie zauważyć stan infrastruktury i wziąć się wreszcie za rewitalizację. To stwierdzenie zdumiało mnie najmocniej, jako że drugie imię Łodzi od wielu lat brzmi – Rewitalizacja. A już najlepszym refleksem wykazała się dziennikarka jednej z komercyjnych stacji twierdząc, że ta katastrofa to wynik niezagospodarowania pustostanu. Nie chcę już wypominać poszczególnym redakcjom i dziennikarzom przekłamań i niedopowiedzeń. Nie chcę ich personalizować, bo nie chodzi o to, kto przekazuje, ale co. Zatem – tłumaczę. Tak, w Łodzi zawaliła się ściana kamienicy przy ulicy 1 Maja. Tym razem powodem nie były prace rozbiórkowe, lecz, możn...