Artykuł - Śmierć snuje się za tą władzą

Z władzą bywa różnie. Raz stawia na politykę wolnorynkową, raz na model państwa opiekuńczego, raz liberalizuje stosunki społeczne, innym znów razem próbuje robić w tej materii jakieś swoje porządki. I właściwie w Polsce pokomunistycznej wszystkie te modele w większym lub mniejszym stopniu nam proponowano. A społeczeństwo różnie je przyjmowało, ale, jak to zwykle w Polsce bywa, do każdego z nich miało szereg uwag, całe mnóstwo wątpliwości, pretensji i głębokiego niezadowolenia. Aż przyszła władza PiS, która poza narodowym socjalem i wyborczo-kiełbasianym rozdawnictwem zaproponowała coś, czego do tej pory nie przerabialiśmy w wolnej Polsce – politykę przemocy i snującej się za nią śmierci. Pierwszym zwiastunem był 25 kwietnia 2007 roku, czyli dzień tajemniczej śmierci Barbary Blidy. Jasne, że nikt nigdy nie udowodnił, że nie było to samobójstwo, ale że było – także nie. W 2010 r. redaktor Piotr Pytlakowski „konsultował z ekspertami od broni sprawę jej użycia: „ Kąt, pod którym ...