Posty

Wyświetlam posty z etykietą Trybunał Konstytucyjny

Mam Trzy Pytania do... Marcina Matczaka (profesora Uniwersytetu Warszawskiego, teoretyka prawa)

Obraz
     Kiedy w październiku 2015 roku powiedziałam, że kolejne wybory parlamentarne mogą okazać się fikcją, większość rozmówców oceniała to jako grubą przesadę. I wcale mnie nie cieszy, że chyba jednak miałam rację. Miałam? Myślę, że miała pani rację, niestety. Mnie także to, oczywiście,   nie cieszy. Spodziewaliśmy się, jako prawnicy, że po spacyfikowaniu Trybunału Konstytucyjnego partia obecnie rządząca podejmie działania, które będą miały dalsze skutki. I takie działania zostały podjęte. Dlatego, że jak wiemy, zostało zmienione prawo wyborcze dotyczące przeprowadzania wyborów – to jedno. A po drugie – zmieniono strukturę Sądu Najwyższego, w szczególności zmieniono strukturę Izby, która ostatecznie będzie decydowała o ważności   kolejnych wyborów. I te dwie rzeczy powodują, że mamy   naprawdę duży problem. Bo prawo wyborcze zostało zmienione w taki sposób, że nie wiadomo, czy technicznie wybory będą mogły się odbyć. Zamiast jednej komisji w ...

Mam trzy pytania do... Kamili Gasiuk-Pihowicz (posłanki .Nowoczesnej)

Obraz
     Fot. Łukasz Kamiński Co czuła Pani 25 października 2015 roku? Czy starczyło Pani wówczas wyobraźni by przewidzieć to, co stanie się w Polsce już po dwóch latach? My mieliśmy  wtedy za sobą miesiące bardzo ciężkie, ale pełne  nadziei i pozytywnych emocji. Przecież budowaliśmy nową partię na scenie politycznej, a to było prawdziwe wyzwanie. Pracowaliśmy wówczas w ekspresowym tempie. Nasza pierwsza konwencja, na Torwarze odbyła się  pod koniec maja 2015 roku a już 25 października wprowadziliśmy do Parlamentu dwudziestu kilku, w mojej ocenie bardzo  mocnych, posłów, doskonale przygotowanych merytorycznie do pełnienia swoich funkcji, z doświadczeniem zawodowym. To bardzo zdecydowane i energiczne osoby. Takie, które dobrze wypełniają swoje obowiązki. Zatem – tamtego dnia, zanim zostały ogłoszone wyniki,  czułam  najpierw niepokój, a potem miałam poczucie satysfakcji, że się udało. Bo to było olbrzymie doświadczenie spr...

WYWIADY - Rozmowa z profesorem Andrzejem Rzeplińskim

Obraz
W młodości i pamięci nadzieja Fot. Jarosław Płuciennik Panie Profesorze, kiedy w 1990 roku ogłosił Pan swoją dysertację habilitacyjną „Między dyspozycyjnością a niezawisłością” pisał Pan o sądownictwie w Polsce Ludowej. Może pora wrócić do tematu? Nikt nie wchodzi dwa razy do tej samej wody. Do tej samej rzeki można wejść, ale do tej samej wody – nie. Należy, oczywiście, odkreślić grubą kreską sądownictwo w Polsce Ludowej do końca 1956 roku, które było używane do walki politycznej. Sędziowie karni z naboru rewolucyjnego końca lat czterdziestych szafowali karami więzienia, a spora grupa z nich miała krew na rękach. Po 1956 roku to było jednak inne sądownictwo. Sądy przestały orzekać prawomocnie karę śmierci w sprawach gospodarczych i politycznych. Jedyna kara śmierci w sprawie gospodarczej, i o tę jedną oczywiście za dużo, zapadła w sprawie Wawrzeckiego [1] . Karą śmierci był tu silnie zainteresowany Władysław Gomułka, i po naciskach taki wyrok sędziów zapadł. Kara ...

Mam Trzy Pytania do... ADAMA BODNARA (Rzecznika Praw Obywatelskich)

Obraz
                                                                      Fot. Krystyna Barczak  Przekonania moralne, które w teorii mogą wydawać się szlachetne, miewają niejednokrotnie zupełnie inny wymiar w praktyce. Możemy na przykład pięknie mówić o jałmużnie, gdy w istocie może ona spychać obdarowanego w jeszcze głębsze ubóstwo i wykluczenie. W jaki sposób sprawujący władzę winni zatem zarządzać przekonaniami moralnymi, zakładając, że nie są one u samej podstawy fałszywe?             Mam wrażenie, że my w Polsce doświadczamy takiej sytuacji, w której przekonania moralne, przynajmniej obecnie, są często wykorzystywane do realizacji określonych celów politycznych. Nie chodzi już tak bardzo o moralność   tej czy innej osoby, tego czy inne...