Rzekł capo di tutti capi

Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL Od dwóch dni czuję się przytłoczona, przerażona i osobiście znieważona tym, co zobaczyłam w piątkowej relacji z Białego Domu. Liczba komentarzy i dywagacji jest tak ogromna, że zastanawiałam się, czy warto, bym i ja zabierała w tej sprawie głos. Jednak koniec końców postanowiłam podzielić się też kilkoma moimi spostrzeżeniami, bo kiedy połączyłam wszystkie kropki, zobaczyłam przerażający rysunek. Kropka pierwsza – „dyktator” W ostatnich dniach lutego Donald Trump nazwał Wołodymyra Zełenskiego „umiarkowanie udanym komikiem”. Dodał też, że w Ukrainie należy przeprowadzić wybory, ale Zełenski się ich boi, bo ma niskie poparcie i straci władzę. Nazwał też prezydenta Ukrainy „dyktatorem”. W maju 2024 roku Putin Władimir Putin powiedział dziennikarzom, że Zełenski jest uzurpatorem, a legalnym przywódcą Ukrainy jest przewodniczący Rady Najwyższej. Kropka druga – to nie jest handel hotelami, lecz ludzką krwią T...