Posty

Wyświetlam posty z etykietą marek Kuchciński

Z ostatniej chwili - List do kilku znajomych i całkiem obcych osób

Obraz
                                                  Kochani, piszę do Was w nadziei, że się przez jedną, małą chwilę zatrzymacie na tych słowach i jeśli nie poczujecie się do końca przekonani, to przynajmniej zatli się w Waszych głowach i sercach iskra refleksji. To prawdopodobnie ostatni moment. Piszę do tych, których nie znam osobiście, mijamy się na ulicach, przy sklepowych kasach, w kinowych salach i restauracyjnych ogródkach. Tak, ja też tam bywam, nie spędzam całego czasu ani na ulicznych protestach ani przed klawiaturą mojego laptopa. Całego czasu nie, ale ten, który jest konieczny, by wyrazić publicznie swój pogląd – oczywiście tak. Piszę też do tych, których znam od lat... Mogę zrozumieć tych z Was, których nie spotyk...

WYWIADY - z rozmowa z posłem Cezarym Grabarczykiem, ministrem w rządzie Donalda Tuska

Obraz
Ocalić wizerunek,   odzyskać zaufanie   Fot. Kamil Deptuła     Dorota Ceran: Pracując piątą kadencję ma Pan ogromny materiał porównawczy. Jak pracuje się w tej kadencji? Cezary Grabarczyk: Każdy Sejm był inny. Ale dotychczas zawsze dominowała praca merytoryczna. To jest pierwsza kadencja, pierwszy Sejm, w którym nie pozwala się na debaty. To jest pierwszy Sejm, w którym dyskusja przeszkadza większości parlamentarnej. To jest wyhamowywanie polskiej demokracji. To bardzo smutna refleksja, ale tak źle jeszcze nie było. Platforma Obywatelska przez   kadencje    IV i V także była w opozycji. Ale braliśmy udział w debatach,   nikt nie ograniczał dyskusji, w szczególności na posiedzeniach komisji, brano pod uwagę wnioski o dokonanie ekspertyz i wsłuchiwano się w głos ekspertów. Przedstawiciele opozycji byli wybierani na przewodniczących podkomisji, które powoływane były doraźnie, w związku z rozpatrywaniem określonych projek...

Artykuł - doktorat honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego dla księdza Adama Bonieckiego

Obraz
Są miejsca, które   kochamy, bo znaczą dla nas więcej niż inne. I są ludzie, którzy mają stałe miejsce w naszych sercach i głowach. I kiedy ci ludzie pojawiają się w owych   miejscach – nastaje święto. Ciepłym uczuciem obdarzamy miasta, wioski, kraje i kontynenty, ulice, mieszkania i ławki w parku. Czasami... instytucje. Brzmi to może trochę niezręcznie, ale przecież kochamy nasze szkoły, czasami miejsca pracy, uczelnie. Ja – Uniwersytet Łódzki traktuję jak własny, swój, kompletnie udomowiony. I fakt, że fizycznie   nie bywam tam już zbyt   często, nie zmienia w tej sprawie zupełnie nic. To miejsce moich Rodziców, moje   i moich Dzieci. Tu trwa pamięć o Ojcu w cudownym, unikatowym Centrum Badań CERANEUM. Tu moi mistrzowie uczyli mnie wyższości myśli humanistycznej nad wszelkimi zjawiskami pozbawionymi tego waloru. I właśnie to miejsce, tak ważne dla mnie, przyjęło 12 kwietnia 2018 roku w poczet swoich najszanowniejszych członków – doktorów hon...