Posty

Wyświetlam posty z etykietą Obywatele RP

Protest prywatnych goryli?

Obraz
  Zanim nastały rządy PiS policja cieszyła się ogromnym, blisko 70 procentowym poparciem i szacunkiem. Bo doprawdy zasługiwała na to. Bo jest potrzebna w każdym państwie, by ścigać morderców, bandytów, przemocowców, złodziei, łapówkarzy, zadymiarzy, prowokatorów i wszelkie tego typu indywidua. Indywidualne i działające w sposób zorganizowany. A i zwykłego lumpa spod klatki czasami skutecznie patrol pogonił i chwała patrolowi za to. Kiedy PiS nieszczęśliwie nam nastał, policja została postawiona w nie najłatwiejszej sytuacji choćby z tego powodu, że znowu ster władzy nad nią przejęli Kamiński z Wąsikiem. Każdy co przytomniejszy policjant wiedział już wówczas, że dobrze nie będzie. I miał rację. Po pierwszych protestach przeciw PiS organizowanych przez KOD czy Obywateli RP już wiadomo było, do czego oddziały prewencyjne mają służyć. Znam kilku znaczących w   świecie policji funkcjonariuszy, ludzi uczciwych i rzetelnie przez lata służących społeczeństwu, którzy...

Artykuł - Kto sieje wiatr, czyli rzecz o napaści na Magdalenę Ogórek

Obraz
Taaaak.... Wiem, że po tym tekście spadną na mnie ciężkie głazy krytyki. Zwłaszcza ze strony wszystkich porządnych ludzi, uczciwych i walczących o kulturę debaty. Ale milczeć nie mogę. Rzecz dotyczy incydentu z Magdaleną Ogórek w roli głównej. Incydentu, który miał miejsce w Warszawie przed wyjściem z TVP na ulicy Jasnej w Warszawie. Oraz głosów oburzenia skierowanych wobec Obywateli RP   i przedstawicieli KOD, którzy brali udział w tym wydarzeniu. Kiedy usłyszałam o fizycznej napaści, sama się mocno zaniepokoiłam i pomyślałam, że spór uliczny idzie w zdecydowanie złą stronę. Bo przecież nie może być tak, że obrońcy demokracji zaczynają zachowywać się podobnie jak ci, których chcą powstrzymać. Ale ponieważ zdarzało mi się być w gronie protestujących, relacjonować te wydarzenia i czynnie w nich uczestniczyć i nigdy nie widziałam   tam żadnych objawów siania przemocy czy mowy nienawiści, postanowiłam dokładniej przyjrzeć się, minuta po minucie,   ok...

Felietony - 3 Maj, u Polaków błogi raj?

Obraz
                                                                                                                     Fot. Dorota Ceran      Trzeci Maja to święto, które przechodziło rożne koleje losu.   Po wojnie było solą w oku komunistycznych władz, ponieważ serce Narodu czuło, że nie da się go nijak wtopić w powszechnie obowiązującą ideologię.   Wprawdzie władze próbowały to zrobić     tłumacząc uchwalenie Konstytucji jako zwycięstwo nad "reakcyjnymi dążeniami kleru i arystokracji", ale słusznie obawiały się, że tej narracji Polacy mogą nie kupić.     W 1945 r. Jakub Berman powiada: "Niewątpliwie zmierzamy do tego, żeby 3 Maja zlikwidow...

Wieści z Łodzi - Łódzka Deklaracja Samorządowa

Obraz
            Tak wiele mówi się o niewydolności opozycji, o braku wspólnoty działania, o rozproszeniu sił. Te zarzuty są czasami mniej, czasami bardziej zasadne. Obserwując jednak bardzo uważnie polską scenę polityczną stwierdzam, że opozycyjna mniejszość sejmowa na Wiejskiej niewiele zdziała bez pomocy tych, którzy pracują w terenie, u podstaw. Już dawno nie potrzebowaliśmy tak bardzo  jak dziś pozytywistycznych wzorów, tym razem zaadaptowanych nie tyle dla potrzeb kulturotwórczych, ile społeczno-politycznych.   Pamiętam oburzenie  niektórych, kiedy podczas spotkania organizowanego przez KOD w Łodzi Bartosz Arłukowicz mówił: Do roboty! A przecież miał rację. Bo społeczeństwo nie może koncentrować się wyłącznie na ulicznych protestach, niebywale ważnych i, mam nadzieję, że kiedyś... w przyszłości - skutecznych. Nie może też liczyć na to, że posłowie tzw. nasi, pokonają zasady matemat...

Mam Trzy Pytania do... PAWŁA KASPRZAKA (lidera Obywateli RP)

Obraz
                                                Fot. Małgorzata Michalska Czy katastrofa już przyszła, czy dopiero nadchodzi? Myślę, że nadchodzi. Nadchodzi to, co się zdarzy w Sejmie. Ja się uparłem, żeby zrobić wszystko, żeby to zatrzymać. Ale, mówiłem to wielokrotnie, nie zamierzam przychodzić pod  Sejm po to, żeby gadać, że mnie to oburza, co oni tam wyprawiają, bo to jest jasne i oczywiste. Takie, w zasadzie rzekome protesty, polegające na tym, że stajemy i mówimy, jak jest źle, a potem rozchodzimy się i jest tak samo źle, działają tak, jakbyśmy się nawzajem uparli wzajemnie siebie przekonać o własnej bezsilności. Ja bym w tym Sejmie miał się dopiero wtedy ochotę pokazać, jak będzie nas tam na tyle dużo i na tyle zdeterminowanych, żeby wiedzieć, po co zatrzymujemy ten Sejm. Żeby, w skrócie mówiąc – być gotowi i wiedzieć, w czyim imieniu jesteśmy to...