Posty

Wyświetlam posty z etykietą Karol Nawrocki

Ciemnota na politycznym szlaku

Obraz
\ Fot. PAP „Ludzie! Uciekajta! Do szpitala brać będą, Ludzie, kryjta się, dochtory jadą!” – tak wrzeszczała w „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej   wiejska baba. W Serbinowie wybuchła epidemia tyfusu, której światlejsza część społeczności chciała zaradzić. Ale ciemnota z czworaków wolała zdać się na ślepy los, niż zawierzyć lekarzom.   Autorka pisała powieść w latach 30. XX wieku a akcja dzieje się z końcem wieku XIX i na początku XX. Wydawałoby się, że od kiedy zlikwidowano analfabetyzm, wszystkich obejmuje obowiązek szkolny a wokół aż roi się od źródeł informacji – ludzie staną się mądrzy, przewidujący, potrafiący zadbać o dobrostan swój i swojej społeczności. Wydawało się, że umiejętność czytania i pisania to gwarancja na likwidację ciemnoty. Moja prababcia Teodozja była oburzona, że ludzi, którzy w jej czasach mogli liczyć na awans co najwyżej   do pracy w dworskiej kuchni, dopuszcza się do edukacji, daje głos w sprawach społecznych. Byłam szczerze oburzona. Wszy...

Kto powinien dzierżyć flagę?

Obraz
  Kiedy zaatakował nas koronawirus część społeczeństwa skupiła się wokół ośrodków władzy. To typowa reakcja nazywana w psychologii i naukach społecznych „efektem flagi”. Pod pojęciem ośrodków władzy rozumieć należy zarówno samorządy jak i władzę rządową. Samorządy świetnie się sprawdziły  w tamtym czasie. Znacznie gorzej sprawowała się władza centralna. Znamy wszyscy historię respiratorów kupionych u handlarzy bronią, nic nie wartych maseczek, osiemdziesięciu ton pseudomedycznego badziewia sprowadzonego z Chin… to tylko przykłady. Jednak poparcie dla rządu było duże, bo aż 31% podczas, gdy najpoważniejsze ugrupowanie opozycyjne, czyli KO – mogło liczyć na 18%.   To właśnie klasyczny przejaw „efektu flagi”, czyli wzrost poparcia dla władzy.   Nawet pewna grupa tych obywateli, którzy wcześniej byli krytyczni wobec rządu, chwilowo zwiększyła swoje poparcie, uznając jedność i stabilność za priorytet. I wydawałoby się, że nauczka była bolesna, bo Polska znalazła się...

"Czerwona hołota", czyli kto?

Obraz
  Fot. PAP/Waldemar Deska Podczas XVII Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę kandydat PiS   (przepraszam, kandydat obywatelski, oczywiście) na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się w Sali im. Ojca Kordeckiego z kibicami. W momencie, gdy się pojawił, tłum zaczął skandować: "raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Oburzenie ogromnej części społeczeństwa jest ogromne. Bo ta sytuacja budzi sprzeciw nie tylko katolików, mniej czy bardziej praktykujących, ale także ludzi nie związanych z Kościołem, czy szerzej – z religią, dla których Jasna Góra to ważne miejsce na historycznej mapie kraju. A mnie się wydaje, że najbardziej oburzone powinno być środowisko PiS.   Bowiem w moim przeświadczeniu to właśnie członkowie tej partii są właściwymi adresatami tych karalnych gróźb. Kim jest „czerwona hołota”? Dla młodzieńców z żylety to oczywiście „komuniści” (ci, którymi chcą zastąpić liście), bolszewicy. A kto widział w Polsce ostatniego żyjącego komunistę,...

Wybory prezydenckie i upiory PRL-u

Obraz
  Fot. Dorota Ceran/domena publiczna;kolaż Dorota Ceran Działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny - w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach - to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą.        Jarosław Kaczyński o Edwardzie Gierku (Sosnowiec, 2010)     Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie. Brakuje tylko kandydata Lewicy. Wszyscy pozostali samodzielnie lub w prawyborach zadeklarowali swój udział. Jednego zadeklarowano i jak twierdzi, dowiedział się o swoim obywatelskim starcie w ostatniej chwili przed ogłoszeniem. I tak oto w chwili obecnej możemy mówić o następujących nazwiskach: Rafał Trzaskowski   -   Koalicja Obywatelska Karol Nawrocki - "kandydat obywatelski" PiSu Szymon Hołownia -   marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Sławomir Mentzen - Kon...