CERAN.PRESS

  Ostatniego dnia sierpnia do Łodzi przyjechał Bartłomiej Sienkiewicz, by zaprezentować swoją nową książkę pt. „Imć posła Sienkiewicza z diariusza fragmenta”. Jednakże, by nie łączyć spotkania autorskiego z tematyką polityczną, która wszak zaprząta  i zaprzątać będzie do 15 października nasze umysły, poseł zaprosił łódzkich dziennikarzy na osobne spotkanie. Fot. Dorota Ceran TV TOYA: Czy w Łodzi był problem ze znalezieniem lokalu na spotkanie z Panem? Bo z tego, co wiemy, w Krakowie były takie problemy.   To jest taka rzecz, która na początku kampanii pokazała mi, co się stało w Polsce przez 8 lat. Kraków to jest moje miasto, ono mnie ukształtowało. I kiedy pytaliśmy o wynajem sal w centrum Krakowa wszyscy się ochoczo zgadzali, po czym okazywało się, że właściciele odmawiali mówiąc, że nie chcą mieć nic wspólnego z polityką. To był bardzo silny sygnał, który uzmysławia nam, jak PiS zastrasza przez 8 lat i jak represjonuje normalne działania. Z tego co wiem,...

Zanim przystąpimy do wyborczych decyzji, zanim do nich dojrzejemy, proponuję kilka wycieczek w nieodległą w czasie a kosmiczną w wymiarze politycznym przeszłość. Po to, byśmy dobrze i rozsądnie wybrali przyszłość. Bo jak wygląda teraźniejszość, na ogół wiemy.             W kilku kolejnych odsłonach przedstawię Państwu obraz poszczególnych rejonów życia społecznego w latach 2007 – 2015, czyli z okresu rządu koalicji PO-PSL. W kontekście dokonań. Jako, że  po krytykę (ukradnę słowo: „totalną”) sięgnęli już inni,  sami zainteresowani robili uparcie błąd nienagłaśniania sukcesów kwitując je stwierdzeniem o „ciepłej wodzie w kranie” a media głównego nurtu zdecydowanie wolały koncentrować się na aferach, aferkach i awanturkach, uznałam, że przez jesienią – to ostatni dzwonek.            Dzisiaj proponuję zatem obszar DLA...

Fot. wszystkie wykorzystane: www.google.pl Jesteśmy świadkami tworzenia   się Koalicji Europejskiej, z którą wielu z nas łączy wielkie nadzieje. I słusznie, na co dowodem jest sukces Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych. Jedność, jak się okazuje, jest zawsze przez wyborców miłe widziana. I jest to zrozumiałe z punktu widzenia psychologii – skoro możesz się dogadać z innymi podmiotami sceny politycznej, to jest szansa, że i ze społeczeństwem dojdziesz do porozumienia. Nie mówiąc już o D’Hondcie, który wprawdzie w wyborach do Parlamentu Europejskiego zastosowania nie ma, ale za to w parlamentarnych krajowych może sprawić, że koalicje zasilą ławy sejmowe swoimi posłami a   samotnicy wypadną za burtę. 26 maja czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. Ich wyniki pozwolą na to, by poszczególni gracze mogli się policzyć, zrobić przegląd szeregów i sił. To raz. A po drugie – aby społeczeństwo mogło wybrać godnych reprezentantów na arenę międzynar...