Felieton - Nie udało się, panie Rau.
![]() |
Fot. Dorota Ceran |
Obserwujemy pospolitych złodziei, pustoszących państwową
kasę politycznych cwaniaczków, bandziorowatych typów żerujących na nieszczęściu
chorych dzieci, przygłupich niedouków myślących, że Wielka to nazwisko jakiejś
Katarzyny, oślizgłych wyrokowców tulących się do piersi – pożal się Boże –
głowy państwa. Nie sposób wymienić ich wszystkich…
Jest wymiar ogólnopolski tego nieszczęścia, ale
jest też wymiar lokalny. Zapraszam zatem
do Łodzi roku 2017, kiedy to wojewodą był tu niejaki Zbigniew Rau. Tak tak, ten sam Rau, który na kolejnym szczeblu
swojej kariery, jako minister spraw zagranicznych odpowiadał za aferę wizową. Otóż,
pan Rau, zacny profesor nauk prawnych, nauczyciel akademicki, wielokrotnie
nagradzany autor wielu naukowych tekstów – pokazał jako wojewoda, członek
partii PiS i jej przedstawiciel w Łodzi, że jest kompletnie pozbawiony jakiejkolwiek
wrażliwości na historyczną materię naszego miasta. Na przykład - nadał imię Johna Wayne’a małej uliczce na
Widzewie odbierając ją zamordowanej w Birkenau Tekli Borowiak. Czemu? W ramach dekomunizacji
i dlatego, że bardzo lubił filmy z Wayne’m.
Na zmianę Placu Zwycięstwa na Plac Lecha Kaczyńskiego
Łodzianie już kategorycznie się nie zgodzili i pan wojewoda poległ w tej walce.
Jestem mieszkanką Bałut. Tuż za moją ulicą
przebiega granica getta. A w samym jego centrum, tuż za Placem Kościelnym, jest
nieduża uliczka, której patronką była Zula Pacanowska. Dzisiaj patronem jest Eliasz
Chaim Majzel - naczelny rabin Łodzi. Nie mam nic przeciw rabinowi Majzlowi,
wiem, że cieszył się ogromnym szacunkiem, ale zmarł w 1912 roku i nie miał nic
wspólnego z tragedią łódzkiego getta. Jemu zresztą być może należałaby się
bardziej prestiżowa ulica niż ta, schowana między bałuckimi domami.
Otóż nie! Idąc ulicą Zgierską, zatrzymajmy się
przy numerze 56. To dość ponura kamienica z czerwonej cegły, znana z tego, że
na parterze znajduje się chyba najlepsza w Łodzi palarnia kawy MACEDONIA. A na jej
fasadzie, zobaczymy instalację artystyczną “Zula Pacanowska. Strajk dudni
ulicą” (autorstwa Anki Leśniak), powstałą w ramach tegorocznych obchodów 80.
rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto.
Zatem, panie Rau, z Łodzią się nie wygrywa. I z
wizami też się nie udało…
![]() |
Fot. Dorota Ceran |
https://zrzutka.pl/7vbfmv#description
wielka prawda historyczna 🇵🇱
OdpowiedzUsuń