Z ostatniej chwili - Analiza warsztatowo-merytoryczna Wiadomości TVP z 22 października 2019 - PROTESTY WYBORCZE


         

 Wiadomości TVP z 22 października oczywiście odnoszą się do tematu protestów wyborczych, co jest naturalne i dziwne byłoby, gdyby ten temat pominęły. Jednak sposób, w jaki to robią nie odbiega, niestety, od przyjętych w ostatnich latach standardów.
Karol Jałtuszewski przygotował materiał zatytułowany PROTESTY WYBORCZE. Już zapowiedź wygłoszona ze studia przez Michała Adamczyka nie pozostawia żadnych wątpliwości, kto tu jest lubiany przez stację, a kto zdecydowanie nie.
„Ponowne przeliczenie głosów w okręgach senackich. O to wnioskuje Prawo i Sprawiedliwość” – mówi Jałtuszewski z offu. Pojawia się Radosław Fogiel, zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości, który tłumaczy powody składania tych wniosków. I jako przedstawiciel, ba! rzecznik partii ma do tego prawo.  Inaczej rzecz ma się z autorem materiału, któremu wszak to prawo nie przysługuje. Otóż,  kontynuuje on wywód rzecznika z offu, tłumacząc, że w koszalińskiem Stanisław Gawłowski zwyciężył Krzysztofa Nickarza z PiS dobitnie podkreślając niewielką różnicę  320 głosów. Tu znów pojawia się rzecznik, którego wypowiedź ma nas przekonać, że sąd wszystko rozstrzygnie, a PiS przyjmie każdy werdykt z pokorą.
Głos  Jałtuszewskiego tłumaczy widzom, kto będzie rozpatrywał skargi, których łącznie złożono  ponad 50 (to dane z 22 października).
Pojawia się wypowiedź rzecznika Sądu Najwyższego, sędziego Michała Laskowskiego, z którego wypowiedzi wybrano jedynie fragment powtarzający właściwie dokładnie to, co usłyszeliśmy w poprzedzającym offie.
Autor mówi, że to standardowa procedura, na którą opozycja zareagowała tak: i  tu pojawia się kilka krótkich wypowiedzi przedstawicieli opozycji: „sytuacja skandaliczna”, „niebezpieczna”, „wielki skandal”, „koniec polskiej demokracji”. Nie zamieszczono jednak żadnego ze znanych z innych źródeł uzasadnień tych opinii.
Jałtuszewski używa frazy: mało tego!  Jest to sformułowanie o konotacji absolutnie negatywnej. Rozumie się je jako „na dobitkę!”, „na domiar tego”  (PWN). A zatem, „mało tego! Lider Platformy spotkał się z przedstawicielem OBWE”. Jest powiedziane to tak, jakby spotkał się potajemnie z bossem kartelu narkotykowego. Nie mówiąc już,  w jaki sposób pokazany jest w kadrze Grzegorz Schetyna. Otóż, widzimy go idącego szybko od kamery, pochylonego, jakby podbiegał gdzieś ukradkiem i pod osłoną nocy.


Następnie autor pozwala sobie na dowcipne sformułowanie: „Po ogłoszeniu kolejnego już końca demokracji w Polsce i wezwaniu na ratunek międzynarodowej organizacji Platforma sama postanowiła złożyć podobne skargi.„ To ja może powiem panu Jałtuszewskiemu, bo widzę, że nie wie, że OBWE to organizacja, gdzie  Polska również jest aktywną stroną  a Warszawa jest siedzibą powołanego w 1992 Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR).
Kiedy Marek Borowski tłumaczy, że skarga Koalicji Obywatelskiej ma jednak konkretne uzasadnienie Jałtuszewski przywołuje materiał i powiada, że „jej (Koalicji – D.C.) wyborcy zamiast kratki zaznaczali logo komitetu”. „Jej wyborcy” w tym kontekście brzmi jak „te głupki”. Oczywiście, nie padają te słowa. Ale wydźwięk jest oczywisty. Do tego takich gamoni jest przynajmniej kilka tysięcy. Autor dodaje, że logo wymyśliła sama Koalicja Obywatelska.
Proszę pana , logo wygląda tak:




A nie tak: 






To, co znajduje się na wyborczych kartach jest projektowane przez PKW.
Na koniec dowiadujemy się, że poziom osób, które się pomyliły głosując poprzez zaznaczenie logo jest poniżej poziomu przedszkolaka. Przytoczono tu wypowiedź Wiesława Kozielewicza, przewodniczącego PKW (z 14. 10. 2019).
Następnie słyszymy o sytuacji z czasu  wyborów samorządowych 2014 roku, kiedy to większość nieważnych głosów pojawiła się akurat w tych okręgach, gdzie wygrała Platforma Obywatelska. I z żalem autor konstatuje, że wybory te nie zostały uznane za sfałszowane.  
W tym miejscu warto przypomnieć zasadę, która mówi o tym, że ostatnie zdanie, ostatnia sekwencja, ujęcie, setka, off – to niejako podpis autora materiału.     


https://m.facebook.com/naszaTVi/?_rdr
   

                
Z serwisem Ceran.Press współpracują

MEDIA TRAVEL CAFE
MAGDALENA DŁUGOSZ
DAWNIEJ





GŁÓWNY SPONSOR KSIĄŻKI
A ja Łódź wolę...








Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Awantura w Zgierzu, czyli czego się nie dowiesz z Łódzkich Wiadomości Dnia (TVP3)

Obraz
  https://create.microsoft.com/pl-pl/TVP3 Łódź W jednym ze swoich ostatnich tekstów pisałam o tym, jak fatalnie wygląda kwestia oglądalności w ośrodkach terenowych TVP (w lipcu 2024 była to średnia liczba 83 widzów dziennie).   To bardzo smutne, zważywszy, że ogólnopolskie anteny telewizji publicznej wróciły do standardów, jakich oczekiwali odbiorcy i oglądalność jest znów na bardzo przyzwoitym poziomie („19.30” ogląda ponad półtora miliona osób każdego dnia).   Pojawiło się także kilka znakomitych, nowych formatów, jak choćby „Trójkąt Polityczny” Aleksandry Pawlickiej i Renaty Grochal czy nieco satyryczne – „Kwiatki Polskie”   oraz mój ulubiony „Alfabet Propagandy” z bezcennym udziałem Andrzeja Krajewskiego. Pod okiem Andrzeja Krajewskiego właśnie doskonaliłam się przez lata w analizie materiałów telewizyjnych pod kątem wykazywania nierzetelności autorów, świadomej manipulacji, kłamliwych treści. W chwili zamknięcia „szczujni” ten rodzaj mojej pracy uznałam za prz...
Czytaj więcej

TVP3 - oglądalnośc? Nie ma.

Obraz
  Kiedy w 2016 roku pewien rosyjski, dodam – dysydencki dziennikarz zapytał mnie, czy odczuwam w swojej pracy coś w rodzaju autocenzury, powiedziałam mu, że absolutnie nie. Mało tego – z całą mocą zapewniłam go, że w Polsce dziennikarze w ogóle nie mają tego problemu, że jedyna forma autocenzury to ta, która nie pozwala na zrobienie komuś krzywdy. Bardzo się zdziwił. Bo przecież rosyjscy dziennikarze nigdy nie mieli tego komfortu.   A ja  w swojej naiwności pękałam z dumy, że żyję w kraju, gdzie dziennikarz może bezpiecznie  i zgodnie z sumieniem pracować. I jeszcze tego samego roku przekonałam się, jak bardzo nie miałam racji. Jak szybko okaże się, kto jest kim naszym zawodzie. I tu już nawet nie chodzi o autocenzurę, lecz o zwykłe sprzedanie duszy diabłu. W ciągu kilku miesięcy zmienił się w Polsce świat. A już świat, który znałam z TVP – przewrócił się i porozbijał na kawałki. Po wygranych wyborach 15 października wiedziałam, że mój świat wraca. Powoli, ale ...
Czytaj więcej

Kobiety Konfederacji - majątek ruchomy

Obraz
  Fot. domena publiczna/x/@KarinaBosak Kobiety reprezentują całą, pełną gamę rozmaitych postaw, wartości i poglądów politycznych. To oczywiste, to normalne, tak ma być. Każda z nas oczekuje czego innego od życia, od otaczających nas ludzi, od siebie   samej. Jedne z nas chcą realizować się w pracy zawodowej, kładą nacisk na karierę, spełniają się w swoich zawodowych rolach. Coraz częściej świadomie rezygnują z życia rodzinnego, nie widzą się w rolach matek, żon i strażniczek rodzinnego ciepła. Są kobiety, które potrafią i chcą łączyć te sfery. Pracują a jednocześnie są matkami, żonami, nadają ton życiu rodzinnemu. Nie brak też pań, dla których życiowym spełnieniem jest wyłącznie rodzinne szczęście, troska o dom i o bliskich. I każda z tych ról jest super - o ile jest samodzielnym, autonomicznym wyborem kobiety.  Nigdy jednak nie zrozumiem kobiet, które z zapałem, z błyskiem w oku i ogniem w działaniach   współdziałają z tymi, którzy traktują je jak człowieka go...
Czytaj więcej