Monitoring Wiadomości TVP - RAPORT
Wybory Wiadomości
poniedziałek 11 września –
sobota 16 września 2023
Przed wyborami parlamentarnymi 2023 roku Towarzystwo
Dziennikarskie po raz kolejny monitoruje „Wiadomości” TVP o godz. 19:30,
podobnie jak przed każdymi innymi wyborami od 2018 roku.
Obecny monitoring różni się od poprzednich tym, że nie
liczymy już ile czasu w materiałach „Wiadomości” zajmują wypowiedzi
poszczególnych polityków. Uznaliśmy, że to nie ma sensu ponieważ główny
dziennik informacyjny TVP nie podaje już wiadomości; jest telewizyjną
transmisją przekazu PiS do mas, propagandowym telewęzłem partii i rządu.
Liczymy natomiast ile materiałów dotyczy wyborów i
referendum, ile razy pojawił się w nich Donald Tusk i ini kandydaci w wyborach,
opisujemy jakie chwyty propagandowe stosują autorzy „Wiadomości”.
Przedstawiamy Państwu pierwszy tygodniowy raport z
obserwacji. Będą następne.
Nasz monitoring wspiera Fundusz Obywatelski im. Henryka
Wujca.
Andrzej Krajewski
w imieniu Zespołu Monitoringu
Towarzystwa Dziennikarskiego w składzie:
Dorota Ceran, Jerzy Modlinger, Grażyna Ogrodowska, Anna Szewczuk,
Stanisław Jędrzejewski, Krzysztof Grzegorzewski.
Warszawa, 17 września 2023 r.
RAPORT Z OBSERWACJI
Wiadomości TVP, godz.19:30
Poniedziałek 11
września 2023
Na 13 materiałów 8 było propagandowych, 5 wyborczych a 7 straszących
widza. Wiadomości to jeden wielki spot wyborczy PiS – zaczęty spotem
referendalnym PiS, a dalej składany z materiałów krzepiących dla władzy i
dołujących dla opozycji. Szczytem manipulacji było przemilczenie niedzielnego
przegranego meczu piłki nożnej z Albanią, a danie zamiast niego zwycięstwa
Polaków w mistrzostwach Europy w siatkówce.
W wydaniu pojawiło się 15 kandydatów w wyborach: 10 z PiS, 2
z 3D, 2 z KO, ale jedyną osobą popisaną jako kandydat była „Aleksandra
Wiśniewska, kandydatka KO do Sejmu”, której wypowiedź była wyśmiewana. Jarosław
Kaczyński i Donald Tusk pojawiali się wielokrotnie, oczywiście w przeciwstawnym
kontekście.
Nowością było sianie wątpliwości co do polskiego
uczestnictwa w NATO w materiale „Platforma rozbrajająca” Konrada Warzochy, w
którym podważano artykuł 5 traktatu NATO.
Wtorek 12 września
2023
Na 13 materiałów po 10 było wyborczych i propagandowych, a 3
straszące widza. Samodzielny rząd PiS jako super zapowiedź, choć ten temat był
dopiero na 11 miejscu. Nadal omawiany był spot wyborczy PiS z Jarosławem
Kaczyńskim odbierającym telefon od niemieckiego ambasadora. Niemcy byli w tym
wydaniu mocno obecni przez materiał Jana Koraba: Niemieckie zbrodnie trzeba
rozliczyć, Znów omawiano zbrodnię na rodzinie Ulmów. Jednak osią propagandy Wiadomości
było we wtorek zapewnienie rolników, że ukraińskie zboże nie zaleje Polski
od. piątku 15 września. Dotyczyły tego
dwa pierwsze materiały Wiadomości a także zapowiedziane na ich koniec orędzie
premiera.
W wydaniu pojawiło się 16 kandydatów w wyborach: 11 z PiS Kaczyński
(wielokrotnie), Morawiecki, Ardanowski, Telus, Wąsik, Szynkowski, Tomala,
Gajadhur, Sasin, Krajewski (wczoraj też), Lichocka.
4 z PO: Klich, Szejnfeld, Nitras, Schetyna i jeden oraz Piotr Zgorzelski z 3D.
Jedynym podpisanym jako kandydat PiS do Sejmu był Tomasz Tomala, z PiS. szef
gabinetu ministra infrastruktury. Donald Tusk był wymieniony 12 razy, ale
pokazywany częściej, także bez wymieniania nazwiska.
Rzadkim przejawem poczucia humoru w propagandzie było
pokazanie helikoptera (Black Hawk?) przed wypowiedzią ministra Macieja Wąsika z
MSWiA oraz czarnego kota prezesa, którego wczoraj zabrakło w spocie PiS.
Środa 13 września
2023
„Fernando Santos nie jest już
selekcjonerem polskiej reprezentacji. Polski Związek Piłki Nożnej odwołał go z
tej funkcji. Kończymy Wiadomości”. Powodu odwołania (przegrany meczu z Albanią)
w Wiadomościach w poniedziałek nie było, tak samo jak przez kolejny dzień -
informacji o aferze wizowej w MSZ.
Było natomiast 15 kandydatów do Sejmu i Senatu: 10 z PiS (Mateusz
Morawiecki, Robert Telus, Jarosław Kaczyński, Jarosław Sachajko, Andrzej
Śliwka, Piotr Cieplucha, Piotr Muller, Rafał Bochenek, Radosław Fogiel oraz
Teresa Wilk, jedyna podpisana jako kandydatka), 4 z PO: Donald Tusk, Małgorzata
Kidawa-Błońska, Tomasz Siemoniak, Borys Budka, 1 z Lewicy: Paulina Matysiak.
Jarosław Kaczyński był cytowany w 3 materiałach, Donald Tusk wymieniany 15
razy.
Nadal pierwsza zapowiedź poświęcona była obronie polskiego
rolnictwa przed importem z Ukrainy. W materiale na ten temat, pierwszym w
Wiadomościach, minister rolnictwa Robert Telus mówił: „Ukraina nie może wejść
do Unii Europejskiej".
Czystą propagandą był materiał o „Śmieciowym kłopocie Rafała
Trzaskowskiego”. Zero nowych informacji, promocja wojewody mazowieckiego
szykowanego do wyborów samorządowych w 2024 roku.
Czwartek 14
września 2023
„No, jak ta gadzinówka takie
rzeczy pisze, to coś jest na rzeczy” mówi anonimowy „głos ludu” odnosząc się do
informacji, że spadek cen benzyny na stacjach Orlenu „dostrzegła, nie kryjąc
zdziwienia, nawet „Gazeta Wyborcza”. Gadzinówka to pismo służące
za pieniądze niecnej sprawie, korzystające z niegodziwych funduszy, prasa
służąca rządowi zaborcy, okupanta czy systemu totalitarnego.
Ale to jest dopiero w siódmym
materiale „Wiadomości”: „Platforma atakuje strategiczne inwestycje”. Pierwsze
trzy materiały przez 10 minut zajmują tematem dnia. Paski: Europa bezradna
wobec nielegalnej imigracji, Lampedusa oblężona przez imigrantów, Nie ma zgody
na nielegalną migrację. Reporterzy „Wiadomości” nadają na żywo ze Słowenii, z
granicy francusko-włoskiej i spod płotu na polskiej granicy z Białorusią. W
obrazie ataki imigrantów na zapory, na ludzi, obrazy budzące przerażenie. O
aferze wizowej, o ministrze Wawrzyku - ani słowa.
Na 13 materiałów tego wydania tylko
jeden, ostatni, o superprodukcji „Dewajtis”, nie był ani propagandowy, ani
wyborczy, choć była to autoreklama TVP. Pozostałe – 11 materiałów wyborczych i
10 propagandowych - były reklamą rządzących: 9 kandydatów wyborczych PiS (Rafał
Bochenek, Mariusz Kamiński, Jarosław
Kaczyński (wielokrotnie), Mateusz Morawiecki, Robert Telus, Jacek Sasin,
Christian Młynarek, Arkadiusz Mularczyk (jedyny podpisany jako kandydat do
Sejmu PiS), Elżbieta Witek, i antyreklamą 2 kandydatów PO (Iwona Hartwich,
Donald Tusk - wielokrotnie). Tusk był wymieniony 10 razy, Kaczyński – 3,
ale jakże inaczej!
Pojawiło się oskarżenie firm
zachodnich o działanie na szkodę polskich rolników: „Bo zbóż z Ukrainy nie
sprzedają w większości ukraińscy rolnicy. Największym eksporterem jest Kernel
Holding zarejestrowany w Luksemburgu. Na drugim miejscu jest spółka, która
notowana jest na giełdzie w Londynie”. O polskich spółkach, które zarobiły na
sprzedaży ukraińskiego zboża w Polsce ani słowa.
Piątek 15
września 2023
„Będzie dużo kłamstw” ocenił minister sprawiedliwości orędzie marszałka
Senatu zanim jeszcze je zobaczył. To były nadzwyczajne „Wiadomości”; trwały one,
z orędziem i z rozmową ze Zbigniewem
Ziobro, prawie 40 minut. Po orędziu minister sprawiedliwości nie odnosił się do
pytań Tomasza Grodzkiego o aferę wizową, ale oskarżał go o branie łapówek.
Akcja dezawuowania marszałka Senatu trwała i wcześniej: w
materiale „Barwy kampanii” Bartłomiej Graczak mówił: „Prawdę usiłuje ukryć
marszałek Tomasz Grodzki, który pozywa za mówienie o aferze kopertowej”.
Nadzwyczajna była też podwójna super zapowiedź Danuty
Holeckiej na początku „Wiadomości”: „W Polsce nie ma problemu nielegalnej
imigracji, polski rząd stoi na straży polskich rolników. Zapraszam na główne
wydanie Wiadomości w polskiej telewizji”.
Politycy PIS wypowiedzieli się 16 razy. Jarosław
Kaczyński - 5 razy (+spot), Mateusz Morawiecki - 4, a także: Elżbieta Witek,
Rafał Bochenek, Maciej Wąsik, Robert Telus, Mariusz Błaszczak, Krzysztof
Szczucki, Szymon Sękowski vel Sęk, Piotr Gliński, Jarosław Selin oraz
Przemysław Czarnek.
Politycy opozycji: z PO Artur Łęcki PO (dwukrotnie
powtórzona wypowiedź, że Polska powinna przyjąć kilka tysięcy migrantów),
posłowie Tomasz Olichner i Tomasz Aniśko (poręczający za osobę zajmującą się
przerzutem nielegalnych imigrantów przez granicę z Białorusią), Tomasz Grodzki
– łamiący wolność dziennikarską, Rafał Trzaskowski - nagrania ukazujące go w
negatywnym kontekście. Tak samo Cezary Tomczyk – negatywny kontekst migracyjny.
PSL: Władysław Kosiniak-Kamysz, kilkusekundowa wypowiedź z konwencji wyborczej.
Podpis „kandydat PiS do Sejmu” zaczął się pojawiać pod
wypowiedziami polityków. Nie wszystkich i nie wiadomo dlaczego jednych tak, a
innych nie.
Wyniki losowania numerów list wyborczych w PKW
„Wiadomości” podały w takiej kolejnością: PiS 4, KO 6, TD 2, Bezp. Samorz. 1,
Lewica 3, Konfederacja 5, czyli nie w kolejności losowania (1-6), ani nie wg
sondaży poparcia, bo w nich Bezp. Samorz. są na końcu, a Konfederacja -
trzecia, przed Bezp. Samorz. i Lewicą.
Drugi dzień „Wiadomości” spekulowały: „Trzaskowski za
Tuska” uzasadniając to „słabnięciem PO w sondażach” i tym, że jej lider „nie
potrafi przerwać zlej passy”, co powoduje, że Berlin i Paryż wysłały sygnał o
konieczności wymiany lidera na Trzaskowego, który został w materiale
zdezawuowany tak samo, jak Tusk. „Czy Polacy nabiorą się na ewentualna zmianę
twarzy? Wątpliwe” podsumował Graczak.
Ewenementem było powtórzenie ujęć i sformułowań z
początkowych materiałów w ostatnim: „Nie ma zgody na nielegalną migrację”
Jakuba Krzyżaka. W informacji tak się nie robi, w propagandzie – jak
najbardziej: po trzech lżejszych materiałach (premiera Dewajtis i biesiada TVP,
czyli dwie autopromocje oraz zwycięstwo siatkarzy w Rzymie) trzeba utrwalić to,
co najważniejsze: „Nie ma zgody na nielegalną imigrację”.
Sobota 16
września 2023
„Jeśli Tusk dojdzie do władzy, to będziemy mieli do
czynienia z Lampedusą w Polsce” (Kaczyński). „Setki tysięcy migrantów napłynęły
do naszej ojczyzny (Grodzki). „Kłamstwo, bezczelne kłamstwo” (Kaczyński). „Powrót
Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków. Takie były jego rządy. Nie
wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy” (Witek).
To cytaty z sobotnich „Wiadomości”, znowu niezwykłych,
bo w pierwszych 12 minutach nadawanych z włoskiej wyspy Lampeduza, gdzie
dotarła Marta Kielczyk i dwoje reporterów, w tym dawna korespondentka TVP w
Rzymie. Pierwsze trzy materiały stamtąd nie miały pasków.
„Nie było dziś godziny bez kolejnego statku z
podjętymi z morza nielegalnymi migrantami. Kolejne łodzie dopływają w pobliże
wyspy. Nowi przybysze trafiają do obozu w miejsce tych, których udało się
relokować na kontynent” - mówił Karol Trzaska. Na transparentach można było jednak
dopatrzeć się haseł broniących ludzi umierających na morzu, ale o tym TVP nie
mówiła. Przekonywała natomiast, że „w obliczu tego kryzysu pakt migracyjny stał
się jedynie pustym frazesem. Wstrzymanie przez Niemcy programu solidarnej
relokacji jest tego najlepszym przykładem.”.
Nie przeszkodziło to Elżbiecie Witek tak zakończyć
swojego orędzia po Wiadomościach: „Donald Tusk chce uchylić się od odpowiedzi
na proste pytanie: czy zgodzi się na jakikolwiek udział Polski w unijnym
mechanizmie przymusowej relokacji imigrantów”.
Temat imigracji powrócił w zaskakujący sposób w
ostatnim materiale, o Polakach na Litwie: „Życie płynie tu spokojnie, ale dwa
lata temu tę beztroskę zaburzył pomysł ulokowania w Dziewieniszkach kilkuset
migrantów. Niebezpieczeństwo nam groziło. Nie dopuścili ludzie, strajkowali,
zbierali się, nie dopuścili”.
Było też całkowite zanegowanie afery wizowej: „Nie ma
afery. To nawet nie jest aferka. To jest po prostu głupi i rzeczywiście
przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic
wspólnego z aparatem władzy (Jarosław Kaczyński). „Służby zrobiły to, co do
nich należało. Zostały zatrzymane osoby, zostały postawione zarzuty. Opozycja
od dłuższego czasu szukała afery, różnych afer w rządzie PiS-u. Okazuje się, że
żadnej afery nie było” (Dorota Kania).
I w kontraście, w materiale „Demokracja według Tuska”
Krzysztofa Nowiny Konopki, Donald Tusk jako dyktator, który unieważni wybory,
jeśli opozycja je przegra: „Donald Tusk tworzy alternatywną rzeczywistość i
sugeruje, że 15 października nie uszanuje woli Polaków. Komentatorzy pytają,
czy to zapowiedź przygotowań scenariusza wojny domowej. Donald Tusk, choć
kolejny raz prosi Polaków o zaufanie, tym razem mówi jasno: głos obywateli do
niczego go nie zobowiązuje”.
Tusk zagraża demokracji, a wokół niego są klowni.
Dowodził tego Konrad Warzocha materiale „Eksperci” Platformy”: „Opozycja ma w
swoim gronie ludzi bez mandatu zaufania społecznego - oceniają komentatorzy.
Kilku ma zarzuty prokuratorskie, przeciwko wielu toczą się postępowania. Ich
kompetencje również pozostawiają wiele do życzenia, także jeżeli chodzi o ich
lidera. Jaki pan - taki kram. Z przypadkowej zbieraniny nie zrobi się polityków
wielkiego formatu. Nie zrobi tego nawet Tusk, który przez wiele lat dopracowywał
podawanie marynarek”.
Tak jak w piątek, przy nazwiskach cytowanych polityków
pojawiają się informacje „kandydat PiS w wyborach do Sejmu”. Należą do nich
(11) : Jarosław Kaczyński, cytowany prawie w każdym materiale, Mariusz
Kamiński, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Marek Suski, Michał Góras (wiceprezes
Polskiej Fundacji Narodowej z okazji pokazu filmu TVP "Przykazanie
miłości" w Rzymie), Janusz Kowalski, Robert Telus, Mateusz Morawiecki,
Krzysztof Szczucki, Robert Gontarz.
Z KO powtórka wypowiedzi Artura Łąckiego z piątku,
Donald Tusk (22 razy słownie, w obrazie jeszcze więcej), Tomasz Grodzki (6
razy, w obrazie więcej).
Dwa razy autopromocja: koncertu TVP dla wojska w
Suwałkach i premiery serialu Dewajtis. Muzyka pojawia się także w roli politycznego
komentarza: w brzmieniu slapstikowym
towarzyszy materiałowi o klownach Tuska.
Katalog manipulacji
Wiadomości TVP, godz. 19:30, 11-16 września 2023
Bodaj najważniejszym sposobem manipulacji jest selekcja
informacji, czyli wybieranie tych, na których zależy manipulatorowi, by
usłyszał o nich odbiorca i równocześnie unikanie (omijanie) innych, aby
odbiorca nie dowiedział się o jakimś zdarzeniu.
Przykłady informacji pominiętych przez Wiadomości TVP w mijającym tygodniu, 11-17 września:
- afera wizowa
- członkini Rady Polityki Pieniężnej z ramienia PiS-u Gabriela
Masłowska ujawniła jak głosowali inni członkowie Rady kojarzeni z opozycją
- przegrany mecz z Albanią ( nie wiadomo więc, dlaczego trener F.
Santos został zwolniony o czym poinformowano – mimochodem - na zakończenie
wydania środowego (13 września) Wiadomości.
Kolejnym sposobem jest taka budowa tzw. szpigla czyli „kolejki” informacji, żeby, na
pierwszym planie pojawiły się informacje korzystne i pożądane np. przez
„nadzór” polityczny, zaś na dalszym planie informacje niekorzystne.
Strukturyzowanie informacji, obok tworzenia faktów medialnych
(faktoidów), należy do najważniejszych metod tworzenia newsów. Wybór, miejsce i
czas przedstawiania wiadomości – tematów, zwłaszcza w telewizji mają ogromny
wpływa na to, co odbiorcy uznają za najważniejsze dla siebie sprawy i problemy,
więc też o jakich sprawach myślą aniżeli, co myślą. Ustanowienie agendy ma
podstawowe znacznie w kampaniach wyborczych.
W Wiadomościach nie ma newsów, jest niemal wyłącznie komentarz. Był
też, to rzecz bezprecedensowa, spot wyborczy PiS-u, który otworzył Wiadomości w
poniedziałek 11 września.
Kto ma decydować o wieku emerytalnym? Polacy w referendum czy tak jak
kiedyś kanclerz Niemiec - co ujawniła dawna notatka. Dobry wieczór państwu,
Marta Kielczyk, zapraszam na główne wydanie Wiadomości.
Nie ma już Tuska. I te zwyczaje już się skończyły. To Polska, a nie Berlin
zdecyduje o wieku emerytalnym - jasny przekaz Prawa i Sprawiedliwości. Telefony
z Berlina czy z niemieckiej ambasady były w polskiej polityce za czasów Tuska.
Jeszcze innym jest stosowanie tzw. reguły kontrastu czyli umieszczenie
wydarzenia istotnego na tle mniej ważnych, nadawanie nadmiernego znaczenia,
wyolbrzymienie incydentów czy epizodów lub odwracanie znaczenia pojęć oraz
stosowanie kontrataku propagandowego.
Poniżej, przykład narracji z wydania wtorkowego 12 września, gdzie
polemika z posłem P. Zgorzelskim w materiale Jana Koraba sąsiaduje z obniżką
cen prądu, a ta z informacją o rocznicy zwycięstwa pod Wiedniem, a ta z kolei z
kontrolami autobusów przewożących dzieci.
Niemieckie władze nie były zainteresowane rozliczaniem swoich obywateli.
Dlatego Niemcy są dzisiaj prostą kontynuacją tego
zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej. Co szokujące,
są także w Polsce osoby niezainteresowane rozliczaniem Niemców.
Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne?
Chcemy wziąć pieniądze za zniszczenia, za zbrodnie, które nie dotknęły nas
bezpośrednio.
Jak nas nie dotknęły, panie pośle? Dotknęły całą Polskę. Niemcy są nam
winni blisko półtora biliona euro.
W głównym wydaniu Wiadomości za chwilę jeszcze: 12% obniżka cen prądu dla
gospodarstw domowych. I rocznica zwycięskiej bitwy polskich wojsk pod Wiedniem.
Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego wznowione zostały kontrole autobusów,
przewożących dzieci i młodzież do szkół.
Kontruderzeniem wobec afery wizowej był
materiał „Afera przemytnicza Platformy” Damiana Diaza z wydania piątkowego 15
września. Po dwóch materiałach straszących scenami pojawienia się tysięcy
imigrantów na włoskiej Lampeduzie, Danuta Holecka oznajmiła: „To wielka afera
przemytnicza Platformy Obywatelskiej”. Chodziło o wsparcie dwóch posłów partii
Tuska dla Ewy M., oskarżonej o to, że zajmowała się przerzutem imigrantów przez
granicę z Białorusią.
„Wiadomości” wykryły również, że obsługę ruchu
wizowego w 2011 roku Radosław Sikorski powierzył zewnętrznej firmie. „Siedmiu
osobom postawiono zarzutu, trzy są w areszcie” uspokajało w komunikacie MSZ,
ale nazwisko zwolnionego wiceministra Wawrzyka nie padło. „My wypalamy
nieprawidłowości gorącym żelazem” zapewnił premier Morawiecki. „Tusk próbuje
stworzyć alternatywną rzeczywistość” podsumował Damian Diaz i przekonywał, że
„to Tusk odpowiada za politykę migracyjną, którą narzuciła Unii Angela Merkel”.
I w ten sposób byliśmy w domu – afera wizowa to wina Tuska.
W sobotę 16 września Wiadomości kontynuowały ten
wątek i to ze zdwojoną siłą, atakując ze wszystkich dostępnych dział
propagandowych marszałka Tomasza Grodzkiego. Do tego stopnia, że liczna ekipa
Wiadomości znalazła się na Lampeduzie. Wszystkie płynące stamtąd głosy
anonsowały, mimo zaprzeczeń premierki Włoch Giorgi Meloni, że w Europie
rozpoczął się kryzys migracyjny, a wyspa znajduje się w stanie oblężenia.
Wszystko po to, by uderzyć w marszałka Senatu po wczorajszym orędziu.
Orędziu marszałka i osobie Tomasza Grodzkiego,
w istocie stanowiącym kontynuację sobotnich Wiadomości, w bezprecedensowy
stylistycznie sposób zostało poświęcone orędzie marszałkini Sejmu, Elżbiety
Witek nadane bezpośrednio po Wiadomościach. Posunęła się ona do tego, by w ślad
za przekazami propagandy partyjnej PiS nazwać marszałka Senatu kłamcą, oszustem
i łapówkarzem.
Do tego nurtu tematycznego, budując kolejne
zagrożenie, zmierzał także w materiale
„Demokracja według Tuska” Krzysztof Nowina Konopka, przywołując słowa prof.
Nowaka o możliwej wojnie domowej wywołanej przez Donalda Tuska w razie
przegranej opozycji.
Wreszcie, po kilku dniach milczenia w sprawie
afery wizowej, próbowano przedstawić tę aferę, mówiąc słowami J. Kaczyńskiego –
„nawet nie aferkę”, ale jako „głupi, rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś
ludzi, których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy”. Tyle,
że nie wiadomo na czym ten „pomysł” polegał.
Innym sposobem manipulacji jest fragmentacja, czyli pokazywanie
jedynie części jakiejś informacji, bez zobrazowania pełnego kontekstu
wydarzenia, zjawiska czy procesu, wywołując chaos informacyjny.
Najdalej poszła, w wydaniu
poniedziałkowym 11 września, Monika Borkowska w materiale „Postulaty zamiast
konkretów”, składającym się z semantycznych rozważań o różnicy między
postulatem a konkretem, chociaż nie są to pojęcia wykluczające się. W
zapowiedzi jej materiału była już mowa o stu „propozycjach” PO; Michał
Karnowski insynuował: „To jest wielka ściema, to jest szwindel”, bo postulatów
nie trzeba spełnić, a minister Czarnek kpił: „Mam postulat, by każdy był młody,
piękny i bogaty, i miał dużo dzieci”. Warto przypomnieć, że gdańscy stoczniowcy
mieli w 1980 roku 21 postulatów, które zmieniły świat.
Kolejnym środkiem manipulacji jest uproszczenie, czyli
przekazywanie informacji bez istotnych elementów z nią związanych.
Kontrowersje międzynarodowe, a być może i
oskarżenie ze strony kandydata PSL Piotra Zgorzelskiego, mogą wzbudzić
propagandowe uproszczenia w materiale Jana Koraba we wtorek 12 września: „Niemieckie
zbrodnie trzeba rozliczyć”. Znalazły się tam takie m.in sformułowania:
„PiS beatyfikował Polaków” to prześmiewczy
tytuł berlińskiego dziennika, który tak kłamliwie tłumaczy, jak doszło do
wymordowania polskiej rodziny.
Ponieważ Polak i nazistowski kolaborant
Włodzimierz Leś z Łańcuta zdradził odległą kryjówkę na końcu wsi 24 marca 1944 roku,
niemieccy żandarmi polowi i polscy policjanci zamordowali wszystkich mieszkańców
domu Ulmów, łącznie z dziećmi.
Po raz kolejny kaci, Niemcy próbują zepchnąć
winę za swoje zbrodnie na ofiary, Polaków.
Wiceminister spraw zagranicznych już
odpowiedział stronie niemieckiej, informując że tego rodzaju tytuły prasowe,
one fatalnie ciążą na relacjach polsko-niemieckich, mało tego, fałszują historię.
Wojciech Biedroń (wpolityce): Niemieckie
media, które tak naprawdę były częścią machiny hitlerowskiej, dzisiaj ich
rzekomo demokratyczna i normalna mutacja zamiast podkreślać, mówić o tych
zbrodniach, edukować, potrafią obecne media niemieckie tylko z tego kpić.
Wtóruje im portal Onet, który w dniu
beatyfikacji Ulmów już w tytule podkreślił, że... Wydał ich policjant. Autorem
artykułu jest poseł PSL, Piotr Zgorzelski, który nawet nie wspomniał o kacie Ulmów,
zbrodniarzu Eilercie Diekenie. Co szokujące, są także w Polsce osoby
niezainteresowane rozliczaniem Niemców. Tusk: Pan w ogóle z jakiej paki miałby
dostać reparacje wojenne?
Prof. Waldemar Gontarski: Dlatego Niemcy są
dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II
wojny światowej”.
Przy wszystkich brakach denazyfikacji, takie
stwierdzenie daleko wykracza poza język dyplomatyczny i będzie fatalnie ciążyć
na relacjach polsko-niemieckich.
Wreszcie jeszcze jednym sposobem manipulacji jest jawne
przekłamywanie, czyli po prostu podawanie informacji niezgodnych z prawdą.
Kłamstwem, być może nadającym się do oskarżenia z art.111 prawa
wyborczego, było stwierdzenie w materiale Karola Jałtuszewskiego: „Wybory
zdecydują o przyszłości polskiej wsi” że „w czasie rządów Platformy i PSL-u
gwałtownie przyśpieszyła wyprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom” (wtorek, 12
września).
Tymczasem w 2020 roku cudzoziemcy kupili w
Polsce trzy razy więcej ziemi niż w 2016 roku. W 2015 roku sprzedano
obcokrajowcom 412 ha powierzchni ziemi rolnej i leśnej, w 2016 roku 576 ha, w
2017 - 1070 ha, w 2018 roku - 799 ha, w 2019 roku – 1349 ha i 2020 roku - 1565
ha.
Źródło:
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/pieniadze/ile-ziemi-rolnej-wykupili-cudzoziemcy-2385981
Natomiast w latach 2010-2015 za zezwoleniem
MSWiA sprzedano cudzoziemcom łącznie 4 949,27 ha i poziom sprzedaży w
latach był podobny: 2010 – 799,79 ha; 2011 – 1000,51 ha; 2012 – 1021,28 ha;
2013 – 660,90 ha; 2014 – 1020,74 ha; 2015 – 446,05 ha.
Źródło: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/sprzedaz-ziemi-cudzoziemcom
Merkel nagrodziła Tuska za reset z Rosją.
Materiał odwołujący się do cyklu „Reset”. Korab miesza z błotem Tuska za
przyjęcie medalu Karola Wielkiego. Nie informuje, że to nagroda ustanowiona w
1950 roku (z materiału wynika, jakby Merkel wymyśliła go na poczekaniu dla
Tuska) i przyznawana w Akwizgranie za zasługi w promowaniu pokoju i jedności w
Europie. O tym ani słowa. A powinien dodać, że nagrodę tę otrzymali mi.in.
Churchill, Schuman i, o zgrozo! Jan Paweł II.
Podobnie było z nagrodą Waltera Rathenaua.
Nieważne kim był Walter Rathenau, nieważne kto poza Tuskiem tę nagrodę otrzymał
(H. Clinton, S. Peres), ważne, że to Donald Tusk przyjął tę nagrodę z rąk Merkel,
która wygłosiła jeszcze do tego laudację, (środa 13 września).
Jeszcze innym sposobem manipulacji jest kreowanie informacji/upowszechnianie
plotek
Trzaskowski zastąpi Tuska? Kompletnie nie wiadomo, skąd ta
informacja, jakie jest jej źródło. Nikt nie zapytał o to żadnego z
zainteresowanych. Tylko na konferencji prasowej pada to pytanie, na które Tusk
odpowiada, nie potwierdzając tej tezy. W odpowiednim materiale znów pojawia się
spot z Kaczyńskim, telefonem i kotem.
Poza tym nie wiadomo dlaczego, pojawia się w nim informacja o samochodzie
Sebastiana Kościelnika. Z tym, że nie pada jego nazwisko. Jest nazywany Panem
Sebastianem - protekcjonalnie i prześmiewczo (czwartek 14 września).
Kolejnym sposobem manipulacji jest posługiwanie się przez
dziennikarzy barwnymi określeniami w celu wpływania na emocje odbiorcy. Skutkiem takiej manipulacji jest zakorzenienie wybranej
informacji w pamięci odbiorców na dłuższy czas. Maciej Iłowiecki określa takie
zjawisko mianem utrwalacze[1],
ponieważ taka gra na emocjach i barwne powtarzające się określenia łatwo
zapadają w pamięć odbiorcy.
Przykładem jest powtarzanie do znudzenia frazy: ”Oglądacie Państwo Wiadomości polskiej telewizji”. A także inna, charakterystyczna fraza: „Niemcy są dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej” z materiału Jana Koraba „Niemieckie zbrodnie trzeba rozliczyć” z wtorku 12 września.
M. Iłowiecki zwraca uwagę również na manipulacje tytułami i
leadami. Logika tej metody polega na
tym, że w przypadku telewizji widz skupia uwagę na tytule materiału, tzw. belki
czyli u dołu ekranu pokazywanego zdania, a częściej jego równoważnika,
„wprowadzającego” kolejny materiał dziennikarski. Można zatem podać w nim
informację mylącą lub fałszywą i bez związku z samym materiałem po to, by utrwalić
w pamięci widza ten właśnie obraz. Istotne tutaj jest posługiwanie się
efektownymi figurami retorycznymi, by w umyśle odbiorców zostały przetworzone i
utrwalone jako informacje prawdziwe.
Przykładem jest tutaj czwartkowa, 14 września, zapowiedź jednego z
materiałów „Wiadomości TVP” wygłoszona przez prowadzącą Edytę Lewandowską: „To, co dzieje się na Lampedusie, jest wyrokiem śmierci dla Europy” lub inny
przykład - fragment sobotniego, 16 września, wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego
w Toruniu o tym, że „jeżeli Tusk dojdzie do władzy będziemy mieli w Polsce Lampedusę”.
Wreszcie jeszcze jednym sposobem manipulacji jest metoda
„przykrycia” informacji istotnej i ważnej inną, bardziej trafiającą w
zainteresowania i upodobania odbiorców czyli red herring (czerwony
śledź), ponieważ jest to coś, co przez swoją wyjątkowość zwraca uwagę albo jest
z jakichś powodów ważniejsze. Chodzi o
podanie informacji tak ciekawej i sensacyjnej bądź dotyczącej danej grupy
odbiorców, aby odwrócić zainteresowanie odbiorcy od niewygodnego tematu.
Służą temu, w największym stopniu, codziennie pokazywane,
drastyczne sceny przemocy w miastach krajów Zachodu bez jakiegokolwiek
nawiązania do afery wizowej w Polsce.
Innym przykładem jest wydłużenie Wiadomości w piątek 15 września do
40 minut i długa rozmowa z min. Z. Ziobro, który starał się przedstawić marszałka
Senatu jako pospolitego łapówkarza.
Podważanie istniejących autorytetów moralnych i społecznych to specjalność
Wiadomości. Ale niszczenie autorytetów (czyt.
wymiana elit) to proces długotrwały i skomplikowany oraz, co więcej, często
nieskuteczny. W każdym razie ludzie obdarzeni społecznym autorytetem ale „niewygodni” dla aktualnej władzy są pokazywani w negatywnym świetle, i to jeszcze
poprzez manipulację np. fragmentami wypowiedzi, by odbiorcy uznali, że
osoby te nie mogą być autorytetami.
Przykład Agnieszki Holland jest najbardziej wymowny. Reżyserkę,
zwłaszcza jako twórczynię „Zielonej granicy” przedstawia się uporczywie jako
ucieleśnienie zła, człowieka wyrażającego pogardę dla „prostego ludu”,
wykazującego brak uczuć patriotycznych.
Reżyserka, jak zauważają Wiadomości w wydaniu z 11 września służy
obcym interesom:
Rosyjska i białoruska propaganda pod wrażeniem filmu "Zielona
Granica" Agnieszki Holland. Tamtejsze gazety i portale doceniają film za
to, że pokazuje, jak polska Straż Graniczna "torturuje i zabija
ludzi".
Tymczasem na granicy doszło do kolejnego niebezpiecznego ataku na polskich
funkcjonariuszy. Siedem osób ubranych w mundury i kominiarki obrzuciło
kamieniami i ostrzelało z proc polski patrol na granicy z Białorusią. Zdarzenie
zaczęło się robić na tyle niebezpieczne, że skierowaliśmy w to miejsce pojazd
specjalistyczny Tur, który jest właśnie przystosowany do udziału w tego typu
zdarzeniach.
Ten hybrydowy atak trwa już dwa lata. Straż Graniczna, Wojsko Polskie i
policja skutecznie odpierają te ataki, a większość Polaków docenia pracę
polskich służb.
Ale są też tacy, którzy w sprawie obrony naszych granic mówią językiem
Łukaszenki i Putina. To fragment filmu "Zielona Granica". Agnieszka
Holland przedstawia fałszywy obraz Straży Granicznej jako formacji brutalnie
pacyfikującej imigrantów.
Film jeszcze przed premierą został dostrzeżony za naszą wschodnią granicą.
Od kilku dni propaganda łukaszenkowska jest wniebowzięta, że ich tezy, które
forsują od dawna, są przedstawione w filmie u znanej reżyserki. Oto dowód. Tak
o filmie Holland piszą rosyjskie media. Straż Graniczna torturuje i zabija
nieszczęśników na naszych oczach.
Operowanie drastycznymi scenami, prezentującymi np. lęk, agresję
czy seks, to jeszcze inny sposób manipulacji.
Chodzi o przedstawienie możliwie jak najbardziej drastycznie i w sposób
nasycony emocjami daną kwestię. Im obraz mocniejszy, tym skuteczniej zapadnie w
pamięć odbiorców.
Oto przykład specyficznej, powtarzanej codziennie, narracji
związanej z migracją ludzi z Afryki i Azji (czwartek 14 września):
Europa pogrąża się w migracyjnym chaosie. Tylko w ciągu dwóch dni na włoską
Lampedusę dotarło 7000 ludzi, którzy nielegalnie przypłynęli z Tunezji. Władze
wyspy ogłosiły stan wyjątkowy.
Kryzys migracyjny to fiasko polityki Brukseli i realne wyzwanie dla całego
kontynentu, ponieważ większość przybyszów chce dotrzeć na północ Europy.
Sytuację na miejscu obserwują nasi wysłannicy. Na Lampedusie Magdalena
Wolińska-Riedi, przy francusko-włoskiej granicy - Maksymilian Maszenda,
Niektórzy mówią o psychozie strachu. Dzieci do szkoły podróżują w asyście
policji. Według słoweńskich statystyk nawet 26 tysięcy nielegalnych migrantów
przeszło przez Chorwację do Słowenii.
Włoska wyspa Lampedusa. Na lądzie rozpaczliwe próby opanowania sytuacji, w
porcie długa kolejka oczekujących łodzi. Migrantów jest już dwa razy więcej niż
mieszkańców. To, co się dzieje na Lampedusie jest wyrokiem śmierci dla Europy.
To śmierć polityczna, kulturowa i społeczna.
W obliczu tej fali Francja uszczelnia granice. Paryż zmobilizował dodatkowe
siły na granicy z Włochami. Widzimy zwiększającą się presję migracyjną na
naszych granicach i musimy reagować. Skala problemu jest ogromna. Rośnie presja
na władze w Paryżu, by przeprowadzić referendum w sprawie zatrzymania migracji
z krajów afrykańskich. Francuska prawica mówi wręcz o tsunami migrantów. To
wina polityków, którzy mówią, że nadal można przyjmować imigrantów.
Uważam, że trzeba ich odesłać do portów, z których przybyli. W Chorwacji
liczba nielegalnych przybyszów z Afryki wzrosła o 170%. Ludzie żyją w strachu.
Jest ich coraz więcej. Wchodzą do domów, na pola. Nie jesteśmy już bezpieczni w
swoich domach. Nielegalni migranci pojawili się w niespotykanej dotąd liczbie
także w Słowenii. Boimy się. Skoro ci ludzie przekroczyli nie tylko naszą
granicę, ale i inne, to nic nie będzie w stanie ich powstrzymać.
Sposób relacjonowania wiadomości
przez TVP z pewnością decyduje – choć nie wiadomo w jakim stopniu i niezależnie
od zbliżających się wyborów - o obrazie świata, jaki tworzy się w świadomości
odbiorców, a także o ich stosunku do podstawowych kwestii społecznych i
politycznych. Co więcej, przyjęty i utrwalony, służy jako swojego rodzaju fikcja
kierująca myślami i działaniami odbiorców. Zwłaszcza zaś decyduje, w jakich kategoriach odbiorcy myślą o
otaczającym ich świecie społecznym. Gdy chodzi o migrantów, taki obraz – co
bardzo groźne - buduje normę braku akceptacji dla „innego”, a szerzej wszelkiej
różnorodności.
Chodzi zresztą nie tylko uchodźców, ale również Niemców, i tylko w
niewielkim stopniu – Rosjan. Przy tym, co ilustrują badania Centrum Badań nad Uprzedzeniami
UW, stosunek do Rosjan obrazuje raczej postawa
wobec polityki rosyjskiej aniżeli wzmacnianie niechęci wobec Rosjan
I na zakończenie „refleksja” w wykonaniu Marty Kielczyk, Jana
Styczka z Ambasady w Wiedniu, Piotra Glińskiego i kustosza Muzeum WP Łukasza Jędrzejczaka
po wygranym przez siatkarzy secie z Serbią we wtorek, 12 września:
"Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył". 340 lat temu wojska
dowodzone przez króla Jana III Sobieskiego rozgromiły Turków pod Wiedniem tym
samym ratując chrześcijańską Europę przed zalewem islamu. Decydującą rolę w
bitwie odegrała polska husaria. Obroniła Wiedeń, ale obroniła Austrię, obroniła
być może całą Europę Zachodnią. To jest jedna z kilku bitew, wydarzeń, kiedy
Polska, Polacy odegrali rolę kluczową.
Z przykładu Jana III Sobieskiego, z jego wiary, z jego odpowiedzialności za
los Europy czerpać inspirację i obejmować refleksją to, co się dzieje dzisiaj w
Europie”.
Miałem nieodparte wrażenie, że trzej Panowie, nawiązując do bitwy, która
odbyła się ponad trzy wieki temu, uśmiechają się.
Zespół
Monitoringu
Towarzystwa
Dziennikarskiego
17 września
2023 r.
[1]
M. Iłowiecki, Krzywe zwierciadło, O manipulacji w mediach, Lublin 2003, Wydawnictwo
Archidiecezji Lubelskiej Gaudium s. 124.
Komentarze
Prześlij komentarz