Monitoring Wiadomości TVP - RAPORT

 

 

 


 


Wybory Wiadomości

poniedziałek 11 września – sobota 16 września 2023

 

Przed wyborami parlamentarnymi 2023 roku Towarzystwo Dziennikarskie po raz kolejny monitoruje „Wiadomości” TVP o godz. 19:30, podobnie jak przed każdymi innymi wyborami od 2018 roku.

Obecny monitoring różni się od poprzednich tym, że nie liczymy już ile czasu w materiałach „Wiadomości” zajmują wypowiedzi poszczególnych polityków. Uznaliśmy, że to nie ma sensu ponieważ główny dziennik informacyjny TVP nie podaje już wiadomości; jest telewizyjną transmisją przekazu PiS do mas, propagandowym telewęzłem partii i rządu.

Liczymy natomiast ile materiałów dotyczy wyborów i referendum, ile razy pojawił się w nich Donald Tusk i ini kandydaci w wyborach, opisujemy jakie chwyty propagandowe stosują autorzy „Wiadomości”.

Przedstawiamy Państwu pierwszy tygodniowy raport z obserwacji. Będą następne.

Nasz monitoring wspiera Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca.

 

Andrzej Krajewski

w imieniu Zespołu Monitoringu Towarzystwa Dziennikarskiego w składzie:
Dorota Ceran, Jerzy Modlinger, Grażyna Ogrodowska, Anna Szewczuk,
Stanisław Jędrzejewski, Krzysztof Grzegorzewski.

 

Warszawa, 17 września 2023 r.


RAPORT Z OBSERWACJI




Wiadomości TVP, godz.19:30

Poniedziałek 11 września 2023

Na 13 materiałów 8 było propagandowych, 5 wyborczych a 7 straszących widza. Wiadomości to jeden wielki spot wyborczy PiS – zaczęty spotem referendalnym PiS, a dalej składany z materiałów krzepiących dla władzy i dołujących dla opozycji. Szczytem manipulacji było przemilczenie niedzielnego przegranego meczu piłki nożnej z Albanią, a danie zamiast niego zwycięstwa Polaków w mistrzostwach Europy w siatkówce.

W wydaniu pojawiło się 15 kandydatów w wyborach: 10 z PiS, 2 z 3D, 2 z KO, ale jedyną osobą popisaną jako kandydat była „Aleksandra Wiśniewska, kandydatka KO do Sejmu”, której wypowiedź była wyśmiewana. Jarosław Kaczyński i Donald Tusk pojawiali się wielokrotnie, oczywiście w przeciwstawnym kontekście. 

Nowością było sianie wątpliwości co do polskiego uczestnictwa w NATO w materiale „Platforma rozbrajająca” Konrada Warzochy, w którym podważano artykuł 5 traktatu NATO.

 

Wtorek 12 września 2023

Na 13 materiałów po 10 było wyborczych i propagandowych, a 3 straszące widza. Samodzielny rząd PiS jako super zapowiedź, choć ten temat był dopiero na 11 miejscu. Nadal omawiany był spot wyborczy PiS z Jarosławem Kaczyńskim odbierającym telefon od niemieckiego ambasadora. Niemcy byli w tym wydaniu mocno obecni przez materiał Jana Koraba: Niemieckie zbrodnie trzeba rozliczyć, Znów omawiano zbrodnię na rodzinie Ulmów. Jednak osią propagandy Wiadomości było we wtorek zapewnienie rolników, że ukraińskie zboże nie zaleje Polski od.   piątku 15 września. Dotyczyły tego dwa pierwsze materiały Wiadomości a także zapowiedziane na ich koniec orędzie premiera.

W wydaniu pojawiło się 16 kandydatów w wyborach: 11 z PiS Kaczyński (wielokrotnie), Morawiecki, Ardanowski, Telus, Wąsik, Szynkowski, Tomala, Gajadhur, Sasin, Krajewski (wczoraj też), Lichocka.
4 z PO: Klich, Szejnfeld, Nitras, Schetyna i jeden oraz Piotr Zgorzelski z 3D. Jedynym podpisanym jako kandydat PiS do Sejmu był Tomasz Tomala, z PiS. szef gabinetu ministra infrastruktury. Donald Tusk był wymieniony 12 razy, ale pokazywany częściej, także bez wymieniania nazwiska. 

Rzadkim przejawem poczucia humoru w propagandzie było pokazanie helikoptera (Black Hawk?) przed wypowiedzią ministra Macieja Wąsika z MSWiA oraz czarnego kota prezesa, którego wczoraj zabrakło w spocie PiS.

Środa 13 września 2023

„Fernando Santos nie jest już selekcjonerem polskiej reprezentacji. Polski Związek Piłki Nożnej odwołał go z tej funkcji. Kończymy Wiadomości”. Powodu odwołania (przegrany meczu z Albanią) w Wiadomościach w poniedziałek nie było, tak samo jak przez kolejny dzień - informacji o aferze wizowej w MSZ.

Było natomiast 15 kandydatów do Sejmu i Senatu: 10 z PiS (Mateusz Morawiecki, Robert Telus, Jarosław Kaczyński, Jarosław Sachajko, Andrzej Śliwka, Piotr Cieplucha, Piotr Muller, Rafał Bochenek, Radosław Fogiel oraz Teresa Wilk, jedyna podpisana jako kandydatka), 4 z PO: Donald Tusk, Małgorzata Kidawa-Błońska, Tomasz Siemoniak, Borys Budka, 1 z Lewicy: Paulina Matysiak. Jarosław Kaczyński był cytowany w 3 materiałach, Donald Tusk wymieniany 15 razy.

Nadal pierwsza zapowiedź poświęcona była obronie polskiego rolnictwa przed importem z Ukrainy. W materiale na ten temat, pierwszym w Wiadomościach, minister rolnictwa Robert Telus mówił: „Ukraina nie może wejść do Unii Europejskiej".

Czystą propagandą był materiał o „Śmieciowym kłopocie Rafała Trzaskowskiego”. Zero nowych informacji, promocja wojewody mazowieckiego szykowanego do wyborów samorządowych w 2024 roku.

Czwartek 14 września 2023

No, jak ta gadzinówka takie rzeczy pisze, to coś jest na rzeczy” mówi anonimowy „głos ludu” odnosząc się do informacji, że spadek cen benzyny na stacjach Orlenu „dostrzegła, nie kryjąc zdziwienia, nawet „Gazeta Wyborcza”. Gadzinówka to pismo służące za pieniądze niecnej sprawie, korzystające z niegodziwych funduszy, prasa służąca rządowi zaborcy, okupanta czy systemu totalitarnego.

Ale to jest dopiero w siódmym materiale „Wiadomości”: „Platforma atakuje strategiczne inwestycje”. Pierwsze trzy materiały przez 10 minut zajmują tematem dnia. Paski: Europa bezradna wobec nielegalnej imigracji, Lampedusa oblężona przez imigrantów, Nie ma zgody na nielegalną migrację. Reporterzy „Wiadomości” nadają na żywo ze Słowenii, z granicy francusko-włoskiej i spod płotu na polskiej granicy z Białorusią. W obrazie ataki imigrantów na zapory, na ludzi, obrazy budzące przerażenie. O aferze wizowej, o ministrze Wawrzyku - ani słowa.

Na 13 materiałów tego wydania tylko jeden, ostatni, o superprodukcji „Dewajtis”, nie był ani propagandowy, ani wyborczy, choć była to autoreklama TVP. Pozostałe – 11 materiałów wyborczych i 10 propagandowych - były reklamą rządzących: 9 kandydatów wyborczych PiS (Rafał Bochenek,  Mariusz Kamiński, Jarosław Kaczyński (wielokrotnie), Mateusz Morawiecki, Robert Telus, Jacek Sasin, Christian Młynarek, Arkadiusz Mularczyk (jedyny podpisany jako kandydat do Sejmu PiS), Elżbieta Witek, i antyreklamą 2 kandydatów PO (Iwona Hartwich, Donald Tusk - wielokrotnie). Tusk był wymieniony 10 razy, Kaczyński – 3, ale jakże inaczej!

Pojawiło się oskarżenie firm zachodnich o działanie na szkodę polskich rolników: „Bo zbóż z Ukrainy nie sprzedają w większości ukraińscy rolnicy. Największym eksporterem jest Kernel Holding zarejestrowany w Luksemburgu. Na drugim miejscu jest spółka, która notowana jest na giełdzie w Londynie”. O polskich spółkach, które zarobiły na sprzedaży ukraińskiego zboża w Polsce ani słowa.

 

Piątek 15 września 2023

 

„Będzie dużo kłamstw” ocenił minister sprawiedliwości orędzie marszałka Senatu zanim jeszcze je zobaczył. To były nadzwyczajne „Wiadomości”; trwały one, z orędziem  i z rozmową ze Zbigniewem Ziobro, prawie 40 minut. Po orędziu minister sprawiedliwości nie odnosił się do pytań Tomasza Grodzkiego o aferę wizową, ale oskarżał go o branie łapówek.

 

Akcja dezawuowania marszałka Senatu trwała i wcześniej: w materiale „Barwy kampanii” Bartłomiej Graczak mówił: „Prawdę usiłuje ukryć marszałek Tomasz Grodzki, który pozywa za mówienie o aferze kopertowej”.

 

Nadzwyczajna była też podwójna super zapowiedź Danuty Holeckiej na początku „Wiadomości”: „W Polsce nie ma problemu nielegalnej imigracji, polski rząd stoi na straży polskich rolników. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości w polskiej telewizji”.

 

Politycy PIS wypowiedzieli się 16 razy. Jarosław Kaczyński - 5 razy (+spot), Mateusz Morawiecki - 4, a także: Elżbieta Witek, Rafał Bochenek, Maciej Wąsik, Robert Telus, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Szczucki, Szymon Sękowski vel Sęk, Piotr Gliński, Jarosław Selin oraz Przemysław Czarnek.

 

Politycy opozycji: z PO Artur Łęcki PO (dwukrotnie powtórzona wypowiedź, że Polska powinna przyjąć kilka tysięcy migrantów), posłowie Tomasz Olichner i Tomasz Aniśko (poręczający za osobę zajmującą się przerzutem nielegalnych imigrantów przez granicę z Białorusią), Tomasz Grodzki – łamiący wolność dziennikarską, Rafał Trzaskowski - nagrania ukazujące go w negatywnym kontekście. Tak samo Cezary Tomczyk – negatywny kontekst migracyjny. PSL: Władysław Kosiniak-Kamysz, kilkusekundowa wypowiedź z konwencji wyborczej.

 

Podpis „kandydat PiS do Sejmu” zaczął się pojawiać pod wypowiedziami polityków. Nie wszystkich i nie wiadomo dlaczego jednych tak, a innych nie.

 

Wyniki losowania numerów list wyborczych w PKW „Wiadomości” podały w takiej kolejnością: PiS 4, KO 6, TD 2, Bezp. Samorz. 1, Lewica 3, Konfederacja 5, czyli nie w kolejności losowania (1-6), ani nie wg sondaży poparcia, bo w nich Bezp. Samorz. są na końcu, a Konfederacja - trzecia, przed Bezp. Samorz. i Lewicą.

 

Drugi dzień „Wiadomości” spekulowały: „Trzaskowski za Tuska” uzasadniając to „słabnięciem PO w sondażach” i tym, że jej lider „nie potrafi przerwać zlej passy”, co powoduje, że Berlin i Paryż wysłały sygnał o konieczności wymiany lidera na Trzaskowego, który został w materiale zdezawuowany tak samo, jak Tusk. „Czy Polacy nabiorą się na ewentualna zmianę twarzy? Wątpliwe” podsumował Graczak.

 

Ewenementem było powtórzenie ujęć i sformułowań z początkowych materiałów w ostatnim: „Nie ma zgody na nielegalną migrację” Jakuba Krzyżaka. W informacji tak się nie robi, w propagandzie – jak najbardziej: po trzech lżejszych materiałach (premiera Dewajtis i biesiada TVP, czyli dwie autopromocje oraz zwycięstwo siatkarzy w Rzymie) trzeba utrwalić to, co najważniejsze: „Nie ma zgody na nielegalną imigrację”.

 

 

Sobota 16 września 2023

 

Jeśli Tusk dojdzie do władzy, to będziemy mieli do czynienia z Lampedusą w Polsce” (Kaczyński). „Setki tysięcy migrantów napłynęły do naszej ojczyzny (Grodzki). „Kłamstwo, bezczelne kłamstwo” (Kaczyński). „Powrót Tuska to chaos i niebezpieczeństwo dla Polaków. Takie były jego rządy. Nie wolno dać mu drugiej szansy, by powtórzył te same błędy” (Witek).

 

To cytaty z sobotnich „Wiadomości”, znowu niezwykłych, bo w pierwszych 12 minutach nadawanych z włoskiej wyspy Lampeduza, gdzie dotarła Marta Kielczyk i dwoje reporterów, w tym dawna korespondentka TVP w Rzymie. Pierwsze trzy materiały stamtąd nie miały pasków.

 

„Nie było dziś godziny bez kolejnego statku z podjętymi z morza nielegalnymi migrantami. Kolejne łodzie dopływają w pobliże wyspy. Nowi przybysze trafiają do obozu w miejsce tych, których udało się relokować na kontynent” - mówił Karol Trzaska. Na transparentach można było jednak dopatrzeć się haseł broniących ludzi umierających na morzu, ale o tym TVP nie mówiła. Przekonywała natomiast, że „w obliczu tego kryzysu pakt migracyjny stał się jedynie pustym frazesem. Wstrzymanie przez Niemcy programu solidarnej relokacji jest tego najlepszym przykładem.”.

 

Nie przeszkodziło to Elżbiecie Witek tak zakończyć swojego orędzia po Wiadomościach: „Donald Tusk chce uchylić się od odpowiedzi na proste pytanie: czy zgodzi się na jakikolwiek udział Polski w unijnym mechanizmie przymusowej relokacji imigrantów”.

 

Temat imigracji powrócił w zaskakujący sposób w ostatnim materiale, o Polakach na Litwie: „Życie płynie tu spokojnie, ale dwa lata temu tę beztroskę zaburzył pomysł ulokowania w Dziewieniszkach kilkuset migrantów. Niebezpieczeństwo nam groziło. Nie dopuścili ludzie, strajkowali, zbierali się, nie dopuścili”.  

 

Było też całkowite zanegowanie afery wizowej: „Nie ma afery. To nawet nie jest aferka. To jest po prostu głupi i rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy (Jarosław Kaczyński). „Służby zrobiły to, co do nich należało. Zostały zatrzymane osoby, zostały postawione zarzuty. Opozycja od dłuższego czasu szukała afery, różnych afer w rządzie PiS-u. Okazuje się, że żadnej afery nie było” (Dorota Kania).

 

I w kontraście, w materiale „Demokracja według Tuska” Krzysztofa Nowiny Konopki, Donald Tusk jako dyktator, który unieważni wybory, jeśli opozycja je przegra: „Donald Tusk tworzy alternatywną rzeczywistość i sugeruje, że 15 października nie uszanuje woli Polaków. Komentatorzy pytają, czy to zapowiedź przygotowań scenariusza wojny domowej. Donald Tusk, choć kolejny raz prosi Polaków o zaufanie, tym razem mówi jasno: głos obywateli do niczego go nie zobowiązuje”.

 

Tusk zagraża demokracji, a wokół niego są klowni. Dowodził tego Konrad Warzocha materiale „Eksperci” Platformy”: „Opozycja ma w swoim gronie ludzi bez mandatu zaufania społecznego - oceniają komentatorzy. Kilku ma zarzuty prokuratorskie, przeciwko wielu toczą się postępowania. Ich kompetencje również pozostawiają wiele do życzenia, także jeżeli chodzi o ich lidera. Jaki pan - taki kram. Z przypadkowej zbieraniny nie zrobi się polityków wielkiego formatu. Nie zrobi tego nawet Tusk, który przez wiele lat dopracowywał podawanie marynarek”.

 

Tak jak w piątek, przy nazwiskach cytowanych polityków pojawiają się informacje „kandydat PiS w wyborach do Sejmu”. Należą do nich (11) : Jarosław Kaczyński, cytowany prawie w każdym materiale, Mariusz Kamiński, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Marek Suski, Michał Góras (wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej z okazji pokazu filmu TVP "Przykazanie miłości" w Rzymie), Janusz Kowalski, Robert Telus, Mateusz Morawiecki, Krzysztof Szczucki, Robert Gontarz.

Z KO powtórka wypowiedzi Artura Łąckiego z piątku, Donald Tusk (22 razy słownie, w obrazie jeszcze więcej), Tomasz Grodzki (6 razy, w obrazie więcej).

 

Dwa razy autopromocja: koncertu TVP dla wojska w Suwałkach i premiery serialu Dewajtis. Muzyka pojawia się także w roli politycznego komentarza: w brzmieniu slapstikowym  towarzyszy materiałowi o klownach Tuska.

 

Katalog manipulacji

Wiadomości TVP, godz. 19:30, 11-16 września 2023

 

Bodaj najważniejszym sposobem manipulacji jest selekcja informacji, czyli wybieranie tych, na których zależy manipulatorowi, by usłyszał o nich odbiorca i równocześnie unikanie (omijanie) innych, aby odbiorca nie dowiedział się o jakimś zdarzeniu.

 

Przykłady informacji pominiętych przez Wiadomości TVP  w mijającym tygodniu, 11-17 września:

- afera wizowa

- członkini Rady Polityki Pieniężnej z ramienia PiS-u Gabriela Masłowska ujawniła jak głosowali inni członkowie Rady kojarzeni z opozycją

- przegrany mecz z Albanią ( nie wiadomo więc, dlaczego trener F. Santos został zwolniony o czym poinformowano – mimochodem - na zakończenie wydania środowego (13 września) Wiadomości.

 

Kolejnym sposobem jest taka budowa tzw. szpigla  czyli „kolejki” informacji, żeby, na pierwszym planie pojawiły się informacje korzystne i pożądane np. przez „nadzór” polityczny, zaś na dalszym planie informacje niekorzystne.

 

Strukturyzowanie informacji, obok tworzenia faktów medialnych (faktoidów), należy do najważniejszych metod tworzenia newsów. Wybór, miejsce i czas przedstawiania wiadomości – tematów, zwłaszcza w telewizji mają ogromny wpływa na to, co odbiorcy uznają za najważniejsze dla siebie sprawy i problemy, więc też o jakich sprawach myślą aniżeli, co myślą. Ustanowienie agendy ma podstawowe znacznie w kampaniach wyborczych.

W Wiadomościach nie ma newsów, jest niemal wyłącznie komentarz. Był też, to rzecz bezprecedensowa, spot wyborczy PiS-u, który otworzył Wiadomości w poniedziałek 11 września.

 

Kto ma decydować o wieku emerytalnym? Polacy w referendum czy tak jak kiedyś kanclerz Niemiec - co ujawniła dawna notatka. Dobry wieczór państwu, Marta Kielczyk, zapraszam na główne wydanie Wiadomości.

Nie ma już Tuska. I te zwyczaje już się skończyły. To Polska, a nie Berlin zdecyduje o wieku emerytalnym - jasny przekaz Prawa i Sprawiedliwości. Telefony z Berlina czy z niemieckiej ambasady były w polskiej polityce za czasów Tuska.

 

Jeszcze innym jest stosowanie tzw. reguły kontrastu czyli umieszczenie wydarzenia istotnego na tle mniej ważnych, nadawanie nadmiernego znaczenia, wyolbrzymienie incydentów czy epizodów lub odwracanie znaczenia pojęć oraz stosowanie kontrataku propagandowego.

 

Poniżej, przykład narracji z wydania wtorkowego 12 września, gdzie polemika z posłem P. Zgorzelskim w materiale Jana Koraba sąsiaduje z obniżką cen prądu, a ta z informacją o rocznicy zwycięstwa pod Wiedniem, a ta z kolei z kontrolami autobusów przewożących dzieci.

 

Niemieckie władze nie były zainteresowane rozliczaniem swoich obywateli. Dlatego Niemcy są dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej. Co szokujące, są także w Polsce osoby niezainteresowane rozliczaniem Niemców.

Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne?

Chcemy wziąć pieniądze za zniszczenia, za zbrodnie, które nie dotknęły nas bezpośrednio.

Jak nas nie dotknęły, panie pośle? Dotknęły całą Polskę. Niemcy są nam winni blisko półtora biliona euro.

W głównym wydaniu Wiadomości za chwilę jeszcze: 12% obniżka cen prądu dla gospodarstw domowych. I rocznica zwycięskiej bitwy polskich wojsk pod Wiedniem. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego wznowione zostały kontrole autobusów, przewożących dzieci i młodzież do szkół.

 

Kontruderzeniem wobec afery wizowej był materiał „Afera przemytnicza Platformy” Damiana Diaza z wydania piątkowego 15 września. Po dwóch materiałach straszących scenami pojawienia się tysięcy imigrantów na włoskiej Lampeduzie, Danuta Holecka oznajmiła: „To wielka afera przemytnicza Platformy Obywatelskiej”. Chodziło o wsparcie dwóch posłów partii Tuska dla Ewy M., oskarżonej o to, że zajmowała się przerzutem imigrantów przez granicę z Białorusią.

„Wiadomości” wykryły również, że obsługę ruchu wizowego w 2011 roku Radosław Sikorski powierzył zewnętrznej firmie. „Siedmiu osobom postawiono zarzutu, trzy są w areszcie” uspokajało w komunikacie MSZ, ale nazwisko zwolnionego wiceministra Wawrzyka nie padło. „My wypalamy nieprawidłowości gorącym żelazem” zapewnił premier Morawiecki. „Tusk próbuje stworzyć alternatywną rzeczywistość” podsumował Damian Diaz i przekonywał, że „to Tusk odpowiada za politykę migracyjną, którą narzuciła Unii Angela Merkel”. I w ten sposób byliśmy w domu – afera wizowa to wina Tuska.

W sobotę 16 września Wiadomości kontynuowały ten wątek i to ze zdwojoną siłą, atakując ze wszystkich dostępnych dział propagandowych marszałka Tomasza Grodzkiego. Do tego stopnia, że liczna ekipa Wiadomości znalazła się na Lampeduzie. Wszystkie płynące stamtąd głosy anonsowały, mimo zaprzeczeń premierki Włoch Giorgi Meloni, że w Europie rozpoczął się kryzys migracyjny, a wyspa znajduje się w stanie oblężenia. Wszystko po to, by uderzyć w marszałka Senatu po wczorajszym orędziu.

Orędziu marszałka i osobie Tomasza Grodzkiego, w istocie stanowiącym kontynuację sobotnich Wiadomości, w bezprecedensowy stylistycznie sposób zostało poświęcone orędzie marszałkini Sejmu, Elżbiety Witek nadane bezpośrednio po Wiadomościach. Posunęła się ona do tego, by w ślad za przekazami propagandy partyjnej PiS nazwać marszałka Senatu kłamcą, oszustem i łapówkarzem.

Do tego nurtu tematycznego, budując kolejne zagrożenie, zmierzał  także w materiale „Demokracja według Tuska” Krzysztof Nowina Konopka, przywołując słowa prof. Nowaka o możliwej wojnie domowej wywołanej przez Donalda Tuska w razie przegranej opozycji.

Wreszcie, po kilku dniach milczenia w sprawie afery wizowej, próbowano przedstawić tę aferę, mówiąc słowami J. Kaczyńskiego – „nawet nie aferkę”, ale jako „głupi, rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy”. Tyle, że nie wiadomo na czym ten „pomysł” polegał.

Innym sposobem manipulacji jest fragmentacja, czyli pokazywanie jedynie części jakiejś informacji, bez zobrazowania pełnego kontekstu wydarzenia, zjawiska czy procesu, wywołując chaos informacyjny.

Najdalej poszła, w  wydaniu poniedziałkowym 11 września, Monika Borkowska w materiale „Postulaty zamiast konkretów”, składającym się z semantycznych rozważań o różnicy między postulatem a konkretem, chociaż nie są to pojęcia wykluczające się. W zapowiedzi jej materiału była już mowa o stu „propozycjach” PO; Michał Karnowski insynuował: „To jest wielka ściema, to jest szwindel”, bo postulatów nie trzeba spełnić, a minister Czarnek kpił: „Mam postulat, by każdy był młody, piękny i bogaty, i miał dużo dzieci”. Warto przypomnieć, że gdańscy stoczniowcy mieli w 1980 roku 21 postulatów, które zmieniły świat.

 

Kolejnym środkiem manipulacji jest uproszczenie, czyli przekazywanie informacji bez istotnych elementów z nią związanych. 

Kontrowersje międzynarodowe, a być może i oskarżenie ze strony kandydata PSL Piotra Zgorzelskiego, mogą wzbudzić propagandowe uproszczenia w materiale Jana Koraba we wtorek 12 września: „Niemieckie zbrodnie trzeba rozliczyć”. Znalazły się tam takie m.in sformułowania:

„PiS beatyfikował Polaków” to prześmiewczy tytuł berlińskiego dziennika, który tak kłamliwie tłumaczy, jak doszło do wymordowania polskiej rodziny.

Ponieważ Polak i nazistowski kolaborant Włodzimierz Leś z Łańcuta zdradził odległą kryjówkę na końcu wsi 24 marca 1944 roku, niemieccy żandarmi polowi i polscy policjanci zamordowali wszystkich mieszkańców domu Ulmów, łącznie z dziećmi.

Po raz kolejny kaci, Niemcy próbują zepchnąć winę za swoje zbrodnie na ofiary, Polaków.

Wiceminister spraw zagranicznych już odpowiedział stronie niemieckiej, informując że tego rodzaju tytuły prasowe, one fatalnie ciążą na relacjach polsko-niemieckich, mało tego, fałszują historię.

Wojciech Biedroń (wpolityce): Niemieckie media, które tak naprawdę były częścią machiny hitlerowskiej, dzisiaj ich rzekomo demokratyczna i normalna mutacja zamiast podkreślać, mówić o tych zbrodniach, edukować, potrafią obecne media niemieckie tylko z tego kpić.

Wtóruje im portal Onet, który w dniu beatyfikacji Ulmów już w tytule podkreślił, że... Wydał ich policjant. Autorem artykułu jest poseł PSL, Piotr Zgorzelski, który nawet nie wspomniał o kacie Ulmów, zbrodniarzu Eilercie Diekenie. Co szokujące, są także w Polsce osoby niezainteresowane rozliczaniem Niemców. Tusk: Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne?

Prof. Waldemar Gontarski: Dlatego Niemcy są dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej”.

Przy wszystkich brakach denazyfikacji, takie stwierdzenie daleko wykracza poza język dyplomatyczny i będzie fatalnie ciążyć na relacjach polsko-niemieckich.

 

Wreszcie jeszcze jednym sposobem manipulacji jest jawne przekłamywanie, czyli po prostu podawanie informacji niezgodnych z prawdą.

Kłamstwem, być może nadającym się do oskarżenia z art.111 prawa wyborczego, było stwierdzenie w materiale Karola Jałtuszewskiego: „Wybory zdecydują o przyszłości polskiej wsi” że „w czasie rządów Platformy i PSL-u gwałtownie przyśpieszyła wyprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom” (wtorek, 12 września).

Tymczasem w 2020 roku cudzoziemcy kupili w Polsce trzy razy więcej ziemi niż w 2016 roku. W 2015 roku sprzedano obcokrajowcom 412 ha powierzchni ziemi rolnej i leśnej, w 2016 roku 576 ha, w 2017 - 1070 ha, w 2018 roku - 799 ha, w 2019 roku – 1349 ha i 2020 roku - 1565 ha.

Źródło: https://www.tygodnik-rolniczy.pl/pieniadze/ile-ziemi-rolnej-wykupili-cudzoziemcy-2385981

Natomiast w latach 2010-2015 za zezwoleniem MSWiA sprzedano cudzoziemcom łącznie 4 949,27 ha i poziom sprzedaży w latach był podobny: 2010 – 799,79 ha; 2011 – 1000,51 ha; 2012 – 1021,28 ha; 2013 – 660,90 ha; 2014 – 1020,74 ha; 2015 – 446,05 ha.

Źródło: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/sprzedaz-ziemi-cudzoziemcom

Merkel nagrodziła Tuska za reset z Rosją. Materiał odwołujący się do cyklu „Reset”. Korab miesza z błotem Tuska za przyjęcie medalu Karola Wielkiego. Nie informuje, że to nagroda ustanowiona w 1950 roku (z materiału wynika, jakby Merkel wymyśliła go na poczekaniu dla Tuska) i przyznawana w Akwizgranie za zasługi w promowaniu pokoju i jedności w Europie. O tym ani słowa. A powinien dodać, że nagrodę tę otrzymali mi.in. Churchill, Schuman i, o zgrozo! Jan Paweł II.

Podobnie było z nagrodą Waltera Rathenaua. Nieważne kim był Walter Rathenau, nieważne kto poza Tuskiem tę nagrodę otrzymał (H. Clinton, S. Peres), ważne, że to Donald Tusk przyjął tę nagrodę z rąk Merkel, która wygłosiła jeszcze do tego laudację, (środa 13 września).

Jeszcze innym sposobem manipulacji jest kreowanie informacji/upowszechnianie plotek

Trzaskowski zastąpi Tuska? Kompletnie nie wiadomo, skąd ta informacja, jakie jest jej źródło. Nikt nie zapytał o to żadnego z zainteresowanych. Tylko na konferencji prasowej pada to pytanie, na które Tusk odpowiada, nie potwierdzając tej tezy. W odpowiednim materiale znów pojawia się spot z Kaczyńskim, telefonem i kotem.

Poza tym nie wiadomo dlaczego, pojawia się w nim informacja o samochodzie Sebastiana Kościelnika. Z tym, że nie pada jego nazwisko. Jest nazywany Panem Sebastianem - protekcjonalnie i prześmiewczo (czwartek 14 września).

 

Kolejnym sposobem manipulacji jest posługiwanie się przez dziennikarzy barwnymi określeniami w celu wpływania na emocje odbiorcy. Skutkiem takiej manipulacji jest zakorzenienie wybranej informacji w pamięci odbiorców na dłuższy czas. Maciej Iłowiecki określa takie zjawisko mianem utrwalacze[1], ponieważ taka gra na emocjach i barwne powtarzające się określenia łatwo zapadają w pamięć odbiorcy.

Przykładem jest powtarzanie do znudzenia frazy: ”Oglądacie Państwo Wiadomości polskiej telewizji”. A także inna, charakterystyczna fraza: „Niemcy są dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej” z materiału Jana Koraba „Niemieckie zbrodnie trzeba rozliczyć” z wtorku 12 września.
 

M. Iłowiecki zwraca uwagę również na manipulacje tytułami i leadami. Logika tej metody polega  na tym, że w przypadku telewizji widz skupia uwagę na tytule materiału, tzw. belki czyli u dołu ekranu pokazywanego zdania, a częściej jego równoważnika, „wprowadzającego” kolejny materiał dziennikarski. Można zatem podać w nim informację mylącą lub fałszywą i bez związku z samym materiałem po to, by utrwalić w pamięci widza ten właśnie obraz. Istotne tutaj jest posługiwanie się efektownymi figurami retorycznymi, by w umyśle odbiorców zostały przetworzone i utrwalone jako informacje prawdziwe.

 

Przykładem jest tutaj czwartkowa, 14 września, zapowiedź jednego z materiałów „Wiadomości TVP” wygłoszona przez prowadzącą Edytę Lewandowską: „To, co dzieje się na Lampedusie, jest wyrokiem śmierci dla Europy” lub inny przykład - fragment sobotniego, 16 września, wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w Toruniu o tym, że „jeżeli Tusk dojdzie do władzy będziemy mieli w Polsce Lampedusę”.

 

Wreszcie jeszcze jednym sposobem manipulacji jest metoda „przykrycia” informacji istotnej i ważnej inną, bardziej trafiającą w zainteresowania i upodobania odbiorców czyli red herring (czerwony śledź), ponieważ jest to coś, co przez swoją wyjątkowość zwraca uwagę albo jest z jakichś powodów ważniejsze. Chodzi o podanie informacji tak ciekawej i sensacyjnej bądź dotyczącej danej grupy odbiorców, aby odwrócić zainteresowanie odbiorcy od niewygodnego tematu.

Służą temu, w największym stopniu, codziennie pokazywane, drastyczne sceny przemocy w miastach krajów Zachodu bez jakiegokolwiek nawiązania do afery wizowej w Polsce.

Innym przykładem jest wydłużenie Wiadomości w piątek 15 września do 40 minut i długa rozmowa z min. Z. Ziobro, który starał się przedstawić marszałka Senatu jako pospolitego łapówkarza.

 

Podważanie istniejących autorytetów moralnych i społecznych to specjalność Wiadomości. Ale niszczenie autorytetów (czyt. wymiana elit) to proces długotrwały i skomplikowany oraz, co więcej, często nieskuteczny. W każdym razie ludzie obdarzeni społecznym autorytetem  ale „niewygodni” dla aktualnej władzy są  pokazywani w negatywnym świetle, i to jeszcze poprzez manipulację np. fragmentami wypowiedzi, by  odbiorcy uznali, że osoby te nie mogą być autorytetami.

Przykład Agnieszki Holland jest najbardziej wymowny. Reżyserkę, zwłaszcza jako twórczynię „Zielonej granicy” przedstawia się uporczywie jako ucieleśnienie zła, człowieka wyrażającego pogardę dla „prostego ludu”, wykazującego brak uczuć patriotycznych.

Reżyserka, jak zauważają Wiadomości w wydaniu z 11 września służy obcym interesom:

 

Rosyjska i białoruska propaganda pod wrażeniem filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland. Tamtejsze gazety i portale doceniają film za to, że pokazuje, jak polska Straż Graniczna "torturuje i zabija ludzi".

Tymczasem na granicy doszło do kolejnego niebezpiecznego ataku na polskich funkcjonariuszy. Siedem osób ubranych w mundury i kominiarki obrzuciło kamieniami i ostrzelało z proc polski patrol na granicy z Białorusią. Zdarzenie zaczęło się robić na tyle niebezpieczne, że skierowaliśmy w to miejsce pojazd specjalistyczny Tur, który jest właśnie przystosowany do udziału w tego typu zdarzeniach.

Ten hybrydowy atak trwa już dwa lata. Straż Graniczna, Wojsko Polskie i policja skutecznie odpierają te ataki, a większość Polaków docenia pracę polskich służb.

Ale są też tacy, którzy w sprawie obrony naszych granic mówią językiem Łukaszenki i Putina. To fragment filmu "Zielona Granica". Agnieszka Holland przedstawia fałszywy obraz Straży Granicznej jako formacji brutalnie pacyfikującej imigrantów.

Film jeszcze przed premierą został dostrzeżony za naszą wschodnią granicą. Od kilku dni propaganda łukaszenkowska jest wniebowzięta, że ich tezy, które forsują od dawna, są przedstawione w filmie u znanej reżyserki. Oto dowód. Tak o filmie Holland piszą rosyjskie media. Straż Graniczna torturuje i zabija nieszczęśników na naszych oczach.

 

Operowanie drastycznymi scenami, prezentującymi np. lęk, agresję czy seks, to jeszcze inny sposób manipulacji. Chodzi o przedstawienie możliwie jak najbardziej drastycznie i w sposób nasycony emocjami daną kwestię. Im obraz mocniejszy, tym skuteczniej zapadnie w pamięć odbiorców.

Oto przykład specyficznej, powtarzanej codziennie, narracji związanej z migracją ludzi z Afryki i Azji (czwartek 14 września):

 

Europa pogrąża się w migracyjnym chaosie. Tylko w ciągu dwóch dni na włoską Lampedusę dotarło 7000 ludzi, którzy nielegalnie przypłynęli z Tunezji. Władze wyspy ogłosiły stan wyjątkowy.

Kryzys migracyjny to fiasko polityki Brukseli i realne wyzwanie dla całego kontynentu, ponieważ większość przybyszów chce dotrzeć na północ Europy. Sytuację na miejscu obserwują nasi wysłannicy. Na Lampedusie Magdalena Wolińska-Riedi, przy francusko-włoskiej granicy - Maksymilian Maszenda,

Niektórzy mówią o psychozie strachu. Dzieci do szkoły podróżują w asyście policji. Według słoweńskich statystyk nawet 26 tysięcy nielegalnych migrantów przeszło przez Chorwację do Słowenii.

Włoska wyspa Lampedusa. Na lądzie rozpaczliwe próby opanowania sytuacji, w porcie długa kolejka oczekujących łodzi. Migrantów jest już dwa razy więcej niż mieszkańców. To, co się dzieje na Lampedusie jest wyrokiem śmierci dla Europy. To śmierć polityczna, kulturowa i społeczna.

W obliczu tej fali Francja uszczelnia granice. Paryż zmobilizował dodatkowe siły na granicy z Włochami. Widzimy zwiększającą się presję migracyjną na naszych granicach i musimy reagować. Skala problemu jest ogromna. Rośnie presja na władze w Paryżu, by przeprowadzić referendum w sprawie zatrzymania migracji z krajów afrykańskich. Francuska prawica mówi wręcz o tsunami migrantów. To wina polityków, którzy mówią, że nadal można przyjmować imigrantów.

Uważam, że trzeba ich odesłać do portów, z których przybyli. W Chorwacji liczba nielegalnych przybyszów z Afryki wzrosła o 170%. Ludzie żyją w strachu. Jest ich coraz więcej. Wchodzą do domów, na pola. Nie jesteśmy już bezpieczni w swoich domach. Nielegalni migranci pojawili się w niespotykanej dotąd liczbie także w Słowenii. Boimy się. Skoro ci ludzie przekroczyli nie tylko naszą granicę, ale i inne, to nic nie będzie w stanie ich powstrzymać.

 

Sposób relacjonowania wiadomości przez TVP z pewnością decyduje – choć nie wiadomo w jakim stopniu i niezależnie od zbliżających się wyborów - o obrazie świata, jaki tworzy się w świadomości odbiorców, a także o ich stosunku do podstawowych kwestii społecznych i politycznych. Co więcej, przyjęty i utrwalony, służy jako swojego rodzaju fikcja kierująca myślami i działaniami odbiorców. Zwłaszcza zaś decyduje, w  jakich kategoriach odbiorcy myślą o otaczającym ich świecie społecznym.  Gdy chodzi o migrantów, taki obraz – co bardzo groźne - buduje normę braku akceptacji dla „innego”, a szerzej wszelkiej różnorodności.

 

Chodzi zresztą nie tylko  uchodźców, ale również Niemców, i tylko w niewielkim stopniu – Rosjan. Przy tym, co ilustrują badania Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW, stosunek do Rosjan obrazuje  raczej postawa wobec polityki rosyjskiej aniżeli wzmacnianie niechęci wobec Rosjan

 

I na zakończenie „refleksja” w wykonaniu Marty Kielczyk, Jana Styczka z Ambasady w Wiedniu, Piotra Glińskiego i kustosza Muzeum WP Łukasza Jędrzejczaka po wygranym przez siatkarzy secie z Serbią we wtorek, 12 września:

 

"Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył". 340 lat temu wojska dowodzone przez króla Jana III Sobieskiego rozgromiły Turków pod Wiedniem tym samym ratując chrześcijańską Europę przed zalewem islamu. Decydującą rolę w bitwie odegrała polska husaria. Obroniła Wiedeń, ale obroniła Austrię, obroniła być może całą Europę Zachodnią. To jest jedna z kilku bitew, wydarzeń, kiedy Polska, Polacy odegrali rolę kluczową.

Z przykładu Jana III Sobieskiego, z jego wiary, z jego odpowiedzialności za los Europy czerpać inspirację i obejmować refleksją to, co się dzieje dzisiaj w Europie”.

 

Miałem nieodparte wrażenie, że trzej Panowie, nawiązując do bitwy, która odbyła się ponad trzy wieki temu, uśmiechają się.

 

Zespół Monitoringu

Towarzystwa Dziennikarskiego

17 września 2023 r.

 



[1] M. Iłowiecki, Krzywe zwierciadło, O manipulacji w mediach, Lublin 2003, Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej Gaudium s. 124.

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Awantura w Zgierzu, czyli czego się nie dowiesz z Łódzkich Wiadomości Dnia (TVP3)

TVP3 - oglądalnośc? Nie ma.

Kobiety Konfederacji - majątek ruchomy