Był rok 2016. Pod łódzkim ośrodkiem telewizyjnym zebrał się tłum protestujących, którzy nie godzili się na przejęcie mediów publicznych przez PiS. Jeszcze wówczas nikt nie przewidywał, że TVP stanie się „szczujnią” w stopniu, który obserwowaliśmy do niedawna, ale wszyscy wiedzieli, że zaczyna się dziać bardzo źle. Byłam wśród protestujących. I to był jeden z najtrudniejszych dni w moim życiu. Nie godziłam się fundamentalnie na to, co Jacek Kurski wyrabiał z telewizją na życzenie Kaczyńskiego… ale tam, w środku budynku byli moi koledzy. Ludzie, z którymi pracowałam 26 lat. Ludzie, którzy mi wielokrotnie dali dowody przyjaźni, z którymi przeżyłam wiele wspaniałych, twórczych dni, którzy byli niczym rodzina… Teraz oni byli tam, a ja tu… I przez prawie osiem lat czekaliśmy na zmianę. Oni tam, a ja tu. Po wyborach 15 października 2023 roku odetchnęliśmy. A kiedy wyłączono sygnał TVP a Danuta Holecka, Samuel Pereira et consortes poszli precz, nadzieja wlała ...
Komentarze
Prześlij komentarz