Artykuł - Kogo cieszy Polski Ład
Po ogłoszeniu Polskiego Ładu społeczeństwo się rozdyskutowało. Jedni są zachwyceni inni – wręcz przeciwnie. Zachwyceni podkreślają przede wszystkim fakt odbierania bogatym i dawania biednym na płaszczyźnie zmian przepisów podatkowych. A zmiany te polegają na tym, że 18 milionów Polaków będzie płaciło podatek mniejszy wliczając w to kwotę 30 tysięcy złotych jako wolną od podatku. Co to oznacza w praktyce? Dzisiaj ktoś, kto zarabia na umowie o pracę 3500 zł brutto otrzymuje na rękę ok. 2555 zł. A osoba zarabiająca 8000 zł. brutto ma netto ok. 5729 zł. Po zmianach kwota wolna zmniejszy podatek o 425 zł. Z tym, że nie do końca. Bowiem tu pojawia się nowy pomysł PiS dotyczący nieodliczania składki zdrowotnej, co powiększy podatek o ok. 234 zł. Czyli, opierając się na wyliczeniach ekspertów - jeśli składka zdrowotna nie będzie powiązana z kwotą wolną i nie będzie w całości odliczana od dochodu, to wtedy podatek wzrośnie dla wszystkich o 7,75 proc. Ten pomysł uderza bardzo mocno w przedsiębiorców, którzy płacąc dotąd zdrowotną stawkę ryczałtową (381 zł. miesięcznie), po wprowadzeniu Polskiego Ładu będą płacić składkę naliczaną od dochodu, to raz. A po drugie – stawka ta nie będzie odliczana od podatku, czyli stracą podwójnie na tym interesie.
Tych wyliczeń w literaturze
eksperckiej można znaleźć bardzo wiele i wszystkie podsumowują ruch rządzących
jako uderzenie w ludzi przedsiębiorczych, samodzielnych, budujących PKB. Ale to
właśnie oni są przecież dla władzy najbardziej niewygodni, bo zbyt samodzielni
i zbyt przedsiębiorczy.
Przekaz podstawowy, jaki poszedł
w lud jest jednak taki, że „zwykły, ciężko pracujący Polak” zostanie uwolniony
od płacenia wysokich danin, a bogacz, wyzyskiwacz, który nie „z pracy rąk”
się dorobił (co z tego, że z pracy głowy?) i kto wie, czy jest w ogóle
prawdziwym Polakiem, będzie musiał na rzecz tego pierwszego wyskakiwać z kasy.
Czyli – lepiej zarabiający, a nie
głosujący na koalicję rządzącą zapłaci większy podatek by ten drugi mógł
z wdzięczności w najbliższych wyborach na PiS zagłosować.
Ale nie tylko to poruszyło mnie
do głębi podczas tej uroczystości, która była de facto konwencją wyborczą PiS.
I to poruszyło mnie osobiście. Dowiedziałam się bowiem z ust samego Jarosława Kaczyńskiego, że
moja przyjaciółka oraz moja rodzona matka całe życie mnie oszukiwały. Bo jako
nauczycielki twierdziły uparcie, że uczą w szkole historii. A tu raptem
dowiaduję się, że „Będziemy do szkół wprowadzali naukę historii”. Czyli, że
czego one uczyły do tej pory?! Ktoś powie, że Kaczyńskiemu o co innego
chodziło. No ale jeżeli polityk uważający się za patriotę i naczelnego Polaka
nie umie posługiwać się językiem polskim jako kodem komunikacyjnym na poziomie
A1 to chyba jest coś bardzo nie tak. Już
pominę miłosiernie te wszystkie „poczeba”, „wreście” i takie tam…
Z kolei prawdziwy Koryfeusz
Jarosław Gowin powiedział, że fakt, iż te gigantyczne unijne pieniądze będą tak
roztropnie przetransferowane, że ucierpi na tym budżet państwa, bardzo go
raduje. Bo, jak raczył się wyrazić, zamiast do budżetu pójdą w ręce Polaków. No
brawo!!!! Kraj z pustym budżetem powinien być marzeniem każdego mieszkańca
planety. A serio? Serio to jest to świadome, gorsząco świadome granie na ludzkiej niewiedzy, na przeświadczeniu, że
budżet („budżet” wg Kaczyńskiego) to jakieś tajne zasoby polityków, z których czasami mogą coś dać albo i nie. To jawne działanie na szkodę państwa jako
wspólnoty społecznej.
Premier nie był gorszy. On z
kolei skoncentrował się na budowaniu klasy średniej. Poprzez rozdawnictwo. Nie
proszę pana, klasa średnia to nie są ci, którym nawrzucamy pieniędzy dzięki
czemu staną się trochę mniej biedni. Klasa średnia sama wypracowuje swoją
pozycję (i finansową, i intelektualną, i opiniotwórczą, i expercką i,
i, i…) i żeby się do niej zaliczać, nie wystarczy najpierw nie mieć, a potem
dostać.
Podczas konwencji byliśmy
świadkami łamania Ziobrze kręgosłupa, aż trzask wszystkich kręgów „pana
Zbyszka” słychać było na antenie. Ale
ponieważ wcale nie jest mi go żal, więc nie będę zjawiska analizować. Powiem
tylko tyle, panowie koalicjanci Solidarnej Polski – uważajcie, on się zemści. I
też mi, oczywiście, żal nie będzie.
Wszyscy, którym się wydaje, że
byli świadkami jakiegoś ważnego programowego wydarzenia melduję, że to nie było
nic, co miałoby realnie jakikolwiek program w tle. Chyba, że widzicie w tym
sposób, jak się w tej czarnej… czeluści urządzić.
A dla tych, którzy mówią, że
opozycja nie ma programu, te oto linki w prezencie:
Koalicja Obywatelska:
https://platforma.org/dokumenty/program-koalicji-obywatelskiej
Polska 2050:
https://strategie2050.pl/programy/
PSL:
https://www.psl.pl/wp-content/uploads/2019/09/PROGRAM_PSL_2019.pdf
Program lewicy został
przedstawiony na konwencji Polski Ład.
© Dorota Ceran/ceran.press
Przedruki są możliwe z zastrzeżeniem podania źródła.
448129 wyświetlenia.
Gdyby za każdym kryła się 1 złotówka... kto by nas zatrzymał?
Czytasz? Jeśli możesz wesprzeć, zrób to,
korzystając z linku:
!!!
OdpowiedzUsuń