Felieton - Naród głupi, zły i maluczki
To,
że naród raz się pomylił i głupio wybrał, to nic nadzwyczajnego. W końcu Amerykanie
też zafundowali sobie Trumpa. Z tym, że przy pierwszej okazji błąd naprawili.
Obserwuję
polską rzeczywistość i coraz mi smutniej. Niczego bowiem nie naprawiamy, za to
brniemy w jakąś koszmarną farsę, zatracamy się w niej, toniemy.
Staliśmy
się przekupni
Program
wyborczy partii opozycyjnych? Przy tej okazji słyszę skryte niczym palimpsest
pytanie: Czym nas przekupicie? Mogą politycy na konwencjach do upojenia opowiadać
o tym, co zrobią w sprawie aborcji, w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, jak
rozwiążą sprawę sądownictwa, co planują w związku z zawłaszczeniem mediów, jak
naprawią edukację i gdzie widzą nadzieję naprawy ochrony zdrowia. Mogą do upadu
opowiadać o funduszu kościelnym, pandemii i samorządach. Na koniec i tak
dowiedzą się, że nie mają programu, ponieważ nie zdradzili ani jednym słowem,
czym przekupią naród.
500+
przez wielu, nawet przez przeciwników władzy, chwalone jako fantastyczna,
prorodzinna inicjatywa, de facto zrobiło więcej zła niż dobra. Przede
wszystkim, ograniczyło aktywność zawodową kobiet. Jak również wysokość ich przyszłych emerytur. Sprawił, że
w rodzinach patologicznych dzieci przelicza się wyłącznie na „pińcet”. Dotyczy
to około 10% polskich rodzin. Ludzie nie
szanujący pracy pozostają w przekonaniu, że im się „należy”, bo po prostu są. W
swojej niewiedzy i naiwności nie widzą, że to
„pięćset” już od dawna jest
realnym „trzysta”. Ale jeśli cokolwiek wiedzą o polityce, to to, że dostali
darowany grosz i że ewentualnie oczekują więcej.
Jesteśmy niesolidarni
Pojawiło się
koszmarne zjawisko, polegające na tym, że wierzyciele firm, których dotknęły
obostrzenia i lock down, nie odpuszczają. A co mnie obchodzi, że masz pan
kłopoty. Oddaj mi pan moją kasę. Dotyczy to niezrealizowanych wycieczek
objazdowych, nieodbytych wesel. Jedna z właścicielek sal weselnych próbowała
odebrać sobie życie, ponieważ ludzie tak naciskali na zwrot zaliczek, że
poczuła pętlę na szyi. A przecież nie schowała tych pieniędzy do własnego
portfela, tylko opłaciła pracowników, zadatkowała za orkiestry i inne atrakcje.
Patrzyli jej w oczy i żądali spłaty długu. A wiecie, czym argumentowali? Że
sami są w lock downie i nie mają co do garnka włożyć. Himalaje empatii!!!
Tłumy na Krupówkach
Władza
łaskawie zezwoliła na warunkowe otwarcie stoków, kin, hoteli. Na dwa tygodnie. Jak
będzie źle – szlus. Społeczeństwo zatem ruszyło w Polskę. W góry. Do Zakopca.
Na Krupówki. Co się tam działo, ludzkie słowo nie opisze. Burdy w hotelach,
przetaczający się po ulicach pijani rodacy, których, według relacji
zakopiańskiej policji „trzeba było zbierać wprost z ulicy, żeby nie zamarzli”. W
sumie, w ciągu jednej nocy - 60
interwencji. W jednym z hoteli doszło do bójki dziesięciu osób. I w głębokiej
dupie ma społeczeństwo fakt, że przyczynia się do kolejnego zamknięcia hoteli,
stoków, kin i teatrów. Jak to niektórzy piszą w statusach na Facebooku „Szlachta
nie pracuje, szlachta się bawi”. Uchowaj, Panie, przed taką szlachtą.
Mam pełną
świadomość, że moje utyskiwania nie są do końca sprawiedliwe, bo przecież nie
wszyscy zgłupieli, jest cała masa ludzi odpowiedzialnych, mądrych, empatycznych
i kulturalnych. I chylę przed nimi czoła. Ostatni strajk „Media bez wyboru”
był przykładem tych wszystkich najlepszych cech, z solidarnością na czele.
Jednak
wszystkie zjawiska negatywne, te które opisałam i te, które pominęłam („przez
litość, albo że taka ich obfitość”), mnożą się w systemie geometrycznym. I to
jest to, o co mam największą pretensję do władzy, konkretnie do PiS, konkretnie
do Jarosława Kaczyńskiego. O zdemoralizowanie
narodu, o powierzenie rządu nad duszami ludziom maluczkim, złym i głupim. Którzy
czynią naród głupi, zły i maluczki.
© Dorota Ceran/ceran.press
Przedruki są możliwe z zastrzeżeniem podania źródła.
Komentarze
Prześlij komentarz