Na rogu Raka i Dalszego Życia - odc. 15
Młody
lekarz wręcza mi skierowanie i chce się ulotnić. Nic z tego. Panie doktorze,
stop! Pan jest lekarzem, ja jestem dziennikarzem. Ja pytam, pan odpowiada.
Niech każdy robi, co umie. Jakie są moje wyniki? Mówi, że rak okazał się
bardziej złośliwy, niż myślano. Miało być G1, jest G2. A to może oznaczać, że
miał większą siłę, żeby się rozpełznąć.
Na oko wszystko wyglądało dobrze, tak jak mówił profesor Szyłło. Ale
przecież nie wszystko da się zobaczyć gołym okiem. Dlatego potrzebna jest
terapia. Chemia? Nie, aż tak to nie. Uznali, że w moim przypadku
wystarczą naświetlania. To nie jest skierowanie do szpitala na oddział. To jest
skierowanie do szpitala na terapię. Ale dlaczego do Kopernika!??? Dlaczego
nie w Matce Polce? Doktor spuścił głowę, jak uczeń przy tablicy. Bo my
tu nie mamy radiologii. Ok. Rozumiem. „Po pierwsze, nie mamy armat, jak
powiedział adiutant Napoleona na pytanie, czemu nie oddano armatniego salutu.
Po drugie... Dziękuję, przerwał cesarz, to mi wystarczy.” Kierujemy panią do
doktor Zielińskiej. To wspaniały lekarz. Proszę się jej słuchać, a na pewno
wszystko będzie dobrze.
Komentarze
Prześlij komentarz