Artykuł - Zarabiasz 1530 zł? No to jesteś za bogata



Pamiętacie „Gryficką Nike”? Tę wspaniałą, dzielną kobietę, która stoi samotnie na rynku swojego małego miasteczka i broni praworządności, demokracji i społecznego ładu?  Na pewno pamiętacie. To Beata Katkowska. Pracuje jako ekspedientka w sklepie spożywczym, gdzie stoi za ladą w koszulce z napisem: KONSTYTUCJA.


                                              Źródło zdjęcia: Facebook/BeataKatkowska

  Ma męża i dzieci, którzy ją wspierają, ma wnuka. I, jak każdy, ma swoje sukcesy i ma kłopoty. Sukcesem jest z pewnością szacunek i podziw ogromnej rzeszy ludzi. Zaproponowano jej start w wyborach samorządowych do Rady Gminy z drugiego miejsca komitetu Plan dla Gryfic.
              Jest uśmiechnięta, pełna dobrych emocji i wiary, że się uda.
            Bywa jednak, że i Pani Beata ma gorsze chwile, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi zagrożone dobro jej rodziny. Opowiedziała mi historię swojej córki.  Nie, nie jest to żadna opowieść z dreszczykiem, nie ma tu szekspirowskich dramatów, nie ma żadnej wielkiej tragedii. Ale jest absurd, z którym przyszło się zmierzyć młodej kobiecie. Posłuchajcie...
            Ewelina ma trzy i półrocznego synka. Z jego ojcem nie utrzymuje żadnych kontaktów. Taką podjęła decyzję, najwidoczniej mając po temu uzasadnione powody. Jako mama samotnie wychowująca dziecko znalazła się w gronie beneficjentów cudownego wynalazku PiS – 500+. A jako osoba odpowiedzialna nie zrezygnowała, oczywiście, z pracy. W ramach otrzymywanych dochodów dostawała także alimenty wypłacane z państwowej kiesy -  czyli z Funduszu Alimentacyjnego. Także 500 zł. I nagle.... grom z jasnego nieba!!! Zarobiła  80 zł więcej, niż pozwala na to ustawa o świadczeniach z funduszu. Biorąc pod uwagę, że może to być  maksymalnie 725 zł na osobę i dając wiarę w zapewnienia, że 500+ nie wlicza się do dochodów, pani Ewelina musiała zarabiać 1530 zł.  Okazało się, że to, zgodnie z ustawą, są krocie.  Nakazano więc zwrócić pobrane już alimenty z okresu pięciu miesięcy (2000 zł – przy dochodzie jak wyżej!). Poradzono jej, by zmieniła umowę na ¾ etatu, to znowu wskoczy w próg właściwych dochodów. Ok. Pracodawca człowiek porządny – poszedł na to. I na nic. W Urzędzie Miasta Gryfice poinformowano Ewelinę, że tak, owszem, ¾ załatwia sprawę, ale tylko w przypadku zmiany pracodawcy.
            Nie jestem prawnikiem. Nie jestem też dziennikarzem na co dzień zajmującym się kwestiami prawnymi. Tym uważniej przeczytałam więc wszelkie ustawy i przepisy dotyczące tej kwestii i nie znalazłam nigdzie passusu o konieczności zmiany pracodawcy. Być może nie umiałam szukać, jeśli ktoś zna taki przepis, proszę mi go wskazać.
            Ale nawet jeśli jest i funkcjonuje w przestrzeni prawnej, jest idiotyczny. Podobnie jak zasada przekraczania progu dochodowego podczas, gdy 500+ otrzymują także ci, którzy zarabiają 200 tysięcy miesięcznie, jasna cholera!!!!!  
            Jeśli faktycznie obowiązują takie przepisy, to nimi proszę się zająć, ministrzeprokuratorzegeneralny, tu proszę robić reformę pośleprokuratorzestanuwojennego, tu wspomóc zwykłą, polską matkę zwykłypośleprezesie!


                                                  




                                                    Przedruki są możliwe pod warunkiem podania źródła publikacji




                                                       © Dorota Ceran/ceran.press





  






Wejdź tutaj, dołącz do Patronów i  WSPIERAJ:

patronite.pl/ceranpress




Z serwisem Ceran.Press współpracują





GŁÓWNY SPONSOR KSIĄŻKI
A ja Łódź wolę...


---------------------------------------------------------------------------------------------









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja biedna telewizja

TVP3 - oglądalnośc? Nie ma.

Felieton - Nie udało się, panie Rau.