Wieści z Łodzi - kamienica Hilarego Majewskiego


           
            Wierzyć się nie chce, że żył tylko 54 lata. Bo to, co dał Łodzi, jest dziełem tyleż ogromnym, co nieprzemijalnym. Pół Łodzi to jego realizacje architektoniczne. Oczywiście, mówię o połówce dziewiętnastowiecznej. Jeśli pokażemy jakiemuś turyście zabytkowy budynek naszego miasta i nie pamiętamy, kto był autorem projektu, możemy śmiało zaryzykować i powiedzieć, że Hilary Majewski, albo przynajmniej ktoś, kto pracował pod jego kierunkiem. I mamy wielką szansę, że powiemy prawdę. Jako architekt miejski podpisał bowiem 546 projektów budowli, choć, trzeba to jasno powiedzieć, nie każdy projekt był jego autorstwa.
            Co więc zaprojektował osobiście? Otóż, mnóstwo budynków, w tym między innymi – naszą obecną, kochaną Manufakturę, którą stworzył  jako kombinat przemysłowy, pałac Poznańskiego przy Ogrodowej,  Grand Hotel – czyli wówczas fabrykę Ludwika Meyera, Pałac Herbstów, Hotel Manteufel czyli ten budynek, gdzie dzisiaj przy Zachodniej jest klub SCENOGRAFIA, cerkiew św. Aleksandra Newskiego przy Kilińskiego, III LO (wówczas Gimnazjum Męskie), „Skorupki” czyli Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne na placu Wolności, szpital przy Sterlinga, pałac Heinzla (czyli UMŁ).  To oczywiście te najbardziej spektakularne miejsca.
            Przy samej Piotrkowskiej zaprojektował wiele budynków -  typowych, przepięknych, mieszczańskich kamienic. A przy Kamiennej, czyli dzisiejszej Włókienniczej pod numerem 11 postawił kamienicę swojego projektu, w której sam osobiście zamieszkał.
            Wiek dwudziesty to pełna degrengolada tego kawałeczka łódzkiego śródmieścia. Wprawdzie „Kochankowie z ulicy Kamiennej” Agnieszki Osieckiej próbują zrobić z tego miejsca coś na kształt romantycznego zakątka, ale tak naprawdę, ulica została opanowana przez półświatek (choć to i tak określenie na wyrost), kompletny margines i żulerię. Oczywiście, mieszkało tam kilka tzw. normalnych rodzin, które jakoś nauczyły się funkcjonować w tym zakątku, ale z pewnością łatwo nie było. Gdyby ktoś chciał koniecznie szukać łódzkich meneli, to tam z pewnością odniósłby pełen sukces. W kamienicach, ich oficynach i czeluściach podwórek kryły się narkomańskie meliny, gdzie pokotem leżało naćpane towarzystwo nie mające pojęcia, gdzie jest i czy w ogóle żyje. Pamiętam jak lata temu moja przyjaciółka, nauczycielka i wychowawca osobiście wywlekała uczennicę z siennika pod ścianą w jednej z takich kamienic. Kto wie, być może to było właśnie pod jedenastym? Nie pamiętam tego już dzisiaj ani ja, ani przyjaciółka.
            Dzisiaj to miejsce, cała Włókiennicza, zmienia oblicze.  Autochtonów rozproszono dając lokale w różnych częściach miasta tym samym likwidując tę szczególną enklawę i zabrano się do remontu. Zapowiada się przepięknie, o czym już kiedyś wspominałam. Obecnie przyszła kolej na kamienicę Hilarego Majewskiego, która doczekała się rewitalizacji, prac konserwatorskich, odkrywania jej piękna niemal centymetr po centymetrze.



           
          Wykonawcą remontu tej kamienicy jest firma Vik-Bud.

- To będzie wyjątkowa i ciekawa realizacja. W tej chwili w mieszkaniu Hilarego Majewskiego oraz pozostałych pomieszczeniach kamienicy prowadzone są prace odkrywkowe i konserwatorskie. Jednocześnie trwają prace projektowe, które powinny zakończyć się w marcu 2019 r. Remont tego wyjątkowego zabytku zakończy się w 2020 roku.
Dom ten pełnił dotychczas funkcję mieszkaniową. Wnętrza pojedynczych mieszkań zostały podzielone na kilka mniejszych, z dużych pokoi wyodrębniano ścianami działowymi kuchnie i łazienki, ściany wielokrotnie przemalowywano. - mówi Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich



- Cieszę się, że mogę pracować przy rewitalizacji tego obiektu. Jest on bardzo bogaty w historyczną tkankę, choć na pierwszy rzut oka wygląda na zdewastowany. Zachowało się tutaj bardzo wiele historycznych elementów. W wielu pomieszczeniach przetrwały bardzo bogate sztukaterie z polichromiami i złoceniami. Przetrwały też boazerie z dekoracjami oraz w niektórych miejscach szczątki tapet – dodaje Anna Połomka, konserwator zabytków.




Dom Hilarego Majewskiego przy ul. Włókienniczej 11 został wzniesiony w latach 1883-1886 w stylu neorenesansowym. Pierwotnie do kamienicy H. Majewski miał dobudować jeszcze jeden budynek – od strony zachodniej, i z tego względu pozostał wolny plac pomiędzy nieruchomościami przy ul. Włókienniczej 11 i Włókienniczej 9. Będzie tędy przebiegał ciąg pieszo-jezdny – początek pasażu Majewskiego łączącego ul. Włókienniczą i ul. Jaracza zaplanowany w ramach rewitalizacji obszarowej.

Joanna Skrzydlewska, dyrektor Biura ds. Rewitalizacji UMŁ zauważa -  Łódź jest największym beneficjentem środków unijnych w ramach regionalnego programu operacyjnego, który dotyczy rewitalizacji. Liczę, że marszałek województwa ogłosi w 2019 roku nowy konkurs i będziemy mogli aplikować o kolejne środki.








                                                 Przedruki są możliwe pod warunkiem podania źródła publikacji

                                                       © Dorota Ceran/ceran.press





  



Wpłacając datek  wspierasz powstawanie materiałów działu  "Wieści z Łodzi", które ukazują się na łamach ceran.press  Pod kazdym tekstem sygnowanym jako "Wieści z Łodzi" znajdzie się wpis: "Praca nad tym materiałem była możliwa dzięki wsparciu Twoje Nazwisko".  Dziękuję Ci.
W zależności od tego w jakiej formie i który dział chcesz wesprzeć, możesz dostosować wysokość progu:
3 zł, 5 zł, 10 zł, 16 zł, 17 zł, 25 zł, 30 zł, 44 zł, 50 zł, 80 zł, 83 zł, 100 zł, 500 zł 



Wejdź tutaj, dołącz do Patronów i  WSPIERAJ:




Z serwisem Ceran.Press współpracują





GŁÓWNY SPONSOR KSIĄŻKI
A ja Łódź wolę...









__________________________________________________________________











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja biedna telewizja

TVP3 - oglądalnośc? Nie ma.

Felieton - Nie udało się, panie Rau.